×

Wir verwenden Cookies, um LingQ zu verbessern. Mit dem Besuch der Seite erklärst du dich einverstanden mit unseren Cookie-Richtlinien.

image

Tajemnicza wyprawa Tomka - Alfred Szklarski, Pogrzeb zesłańca (1)

Pogrzeb zesłańca (1)

Padał drobny deszcz, gdy Wilmowski samotnie wjeżdżał do Ałdanu[134]. Była to wówczas mała, brudna mieścina o kilku niebrukowanych ulicach. Tylko gdzieniegdzie przed drewnianymi domkami ułożono chodniki z ociosanych okrąglaków. Jedynym murowanym budynkiem była mała cerkiew z zielonymi kopułami. Więzienie etapowe, jak we wszystkich osadach na szlaku, mieściło się na uboczu. Składało się ono z kilku nędznych baraków ustawionych na prostokątnym placu otoczonym mocnym ostrokołowym parkanem, z którego sterczały na czterech rogach wieżyczki strażnicze. Przed zamkniętą bramą stali wartownicy z bronią na ramieniu. Wokół nich kręciło się kilka kobiet z koszami z prowiantem. Codziennie sprzedawały więźniom chleb, zimne mięso, jaja i mleko. Obecnie zapewne oczekiwały na wpuszczenie w obręb więziennego podwórka.

[134] Ałdan – miasto w południowo-wschodniej części Jakucji, położone w dolinie rzeki Ałdan i na głównym szlaku biegnącym z południa na północ od Kolei Transsyberyjskiej do Jakucka. W pobliżu znajdują się kopalnie złota.

Na głównej uliczce Wilmowski zatrzymał się przed zajazdem, nad którego wejściem wisiał szyld z szumną nazwą: „Jewropejskaja Gostinica”[135]. Zaspany gospodarz otworzył mu drzwi. Wilmowski wszedł do ogólnej izby. Oprócz brudnego bufetu znajdowały się w niej cztery drewniane stoliki nakryte papierem. Podczas gdy Wilmowski lokował się w małym alkierzu, wyrostek jakucki odprowadził jego konia do stajni.

[135] Hotel Europejski.

Pora była jeszcze bardzo wczesna. Wilmowski bowiem, po źle przespanej nocy, opuścił obóz o świcie. Postanowił złożyć oficjalną wizytę uriadnikowi w jego prywatnym domu jeszcze przed rozpoczęciem „urzędowania”. Zdawało mu się, że w ten sposób będzie mógł uniknąć wielu formalnych wyjaśnień. Toteż zaraz szybko oczyścił ubranie, umył się i rozpytawszy wciąż zaspanego gospodarza o policyjnego dostojnika, zaraz wyszedł na miasto.

Bez trudności odnalazł sadybę uriadnika. Za budynkiem mieszkalnym widać było ogród warzywny, a w nim łaźnię. Takie właśnie domostwa spotykało się na Syberii w osadach zamożniejszych kolonistów rosyjskich, zwanych powszechnie Sybirakami. Drewniany dom zbudowany z cedrowego drewna stał na podmurowaniu kryjącym piwnicę. Pośrodku frontowej ściany znajdował się ganek ocieniony daszkiem. Poręcze ganku, jak i okap dachu zdobiły rzeźby przypominające styl zakopiański. Duże okna, zastawione od wewnątrz doniczkami z pelargoniami, miały masywne okiennice.

Wilmowski wszedł na ganek po schodach posypanych żółtym piaskiem. Zastukał kołatką do drzwi. Otworzyła je pucołowata dziewczyna. Zarumieniła się, ujrzawszy starannie ubranego, przystojnego mężczyznę.

– Zdrawstwujtie, czy zastałem w domu uriadnika Mikołaja Iwanowicza Bułgakowa? – zapytał Wilmowski, uchylając futrzanej czapki.

– Zaraz, zaraz, wasze wysokobłagorodje – odparła i pobiegła w głąb dużej sieni wysłanej zgrzebnym płótnem. Zniknęła w izbie czeladnej w tyle domostwa, wołając: – Olga, Olga, przyszedł jakiś znatnyj czeławiek[136]!

[136] Znamienity człowiek, dostojny gość.

Wilmowski przystanął w progu. Rozglądał się po sieni. Po obydwu stronach frontowej ściany mieściły się pokoje gościnne, czyli gornice. Naprzeciwko izby czeladnej znajdowały się drzwi do spiżarni i schodki wiodące na poddasze. W sieni rozchodziły się przyjemne zapachy przygotowywanego posiłku.

Po chwili do sieni weszła młoda, urodziwa Sybiraczka. Zarumieniła się na widok przybysza, lecz zaraz zawołała lekko śpiewnym głosem:

– Pan do Mikołaja Iwanowicza Bułgakowa? Proszę, proszę do pokoju, mąż właśnie się ubiera!

Wilmowski skłonił się, wszedł do gornicy. Czapkę i półkożuszek powiesił na wieszaku. Czuł na sobie ciekawe spojrzenie gospodyni. Przystanął więc przed ikoną[137], którą oświetlała zwisająca z sufitu czerwona lampka. Pochylił głowę i nakreślił dłonią trójznak krzyża.

[137] Prawosławny obraz religijny.

Gospodyni poprosiła go, aby usiadł, a następnie wybiegła z pokoju. Wilmowski całą siłą woli starał się zapanować nad własnym niepokojem. Czy uda mu się wyprowadzić uriadnika w pole? Całe powodzenie wyprawy mogło zależeć od decydującej krótkiej rozmowy. Na szczęście uriadnik nie przedłużał jego niepewności. Pojawił się po kilku minutach, jeszcze zapinając guziki surduta.

– Witam, witam, czym mogę służyć? – odezwał się, mierząc gościa badawczym spojrzeniem.

Wilmowski powstał. Przybrał znudzony wyraz twarzy.

– Witam pana, i przepraszam za tak wczesne najście – powiedział. – Jestem Pawłow… do specjalnych poruczeń Jego Ekscelencji gubernatora. W służbowej drodze do Jakucka zatrzymałem się, żeby załatwić z panem pewną sprawę.

Protekcjonalny ton oraz niedbały ruch, jakim gość podsunął mu pod nos dokumenty, opatrzone pieczęcią i zamaszystym podpisem gubernatora, wywarły na uriadniku niemałe wrażenie. Toteż nerwowym ruchem zatknął na nos binokle. Zaledwie przeczytał: „Do moich specjalnych poruczeń”, już pośpiesznie giął się w uniżonych pokłonach.

Wilmowski doznał pewnej ulgi. Nabrał pewności siebie. Rozsiadł się wygodnie na podsuniętym krześle. Cedząc wyraz po wyrazie, powiedział:

– Gubernator, wysyłając mnie w poufnej misji do Jakucka, zlecił mi również złożenie meldunku o porządkach panujących w pana okręgu. Zależnie od wyniku inspekcji zostałem upoważniony do ewentualnego przekazania panu pewnej nagrody pieniężnej. Niewielka to sumka, ale przed świętami… i to dobre!

Uriadnik zarumienił się po uszy. Nerwowym ruchem zatarł dłonie. Kłaniając się, mówił szybko:

– Nie wiem, czy pan będzie łaskaw, ale dla mnie jest pan miłym gościem. Pan pewnie jeszcze bez śniadania, żona zaraz nakryje do stołu. Przepraszam na chwilę, przepraszam…

Wybiegł do sieni. Wilmowski skorzystał z okazji, by wysuszyć chustką czoło z potu. Jak do tej pory wszystko szło pomyślnie… Teraz rozejrzał się po pokoju. Zza półodsłoniętych kolorowych kotar wyglądało łoże, pietrzące się wysoko zasłanymi pierzynami i poduchami. Między dużymi oknami we frontowej ścianie, na wprost stołu, stała długa, pluszowa kanapa z wysokim oparciem. W głębi pokoju, za półścianką, mieścił się duży piec do pieczenia chleba, a przed wejściem do tego jakby korytarzyka czerniła się duża, drewniana, lakierowana skrzynia ze złoconymi narożnikami i z zamkiem. Był to zapewne podróżny kufer uriadnika. W porównaniu z brudnymi zajazdami i jurtami jakuckimi wnętrze domu urzędnika policji świeciło wzorową czystością.

Wilmowski posmutniał. Od wielu lat wiódł koczownicze życie. Dom zastępowały mu namioty, leśne szałasy, a rzadziej nieprzytulne hotele bądź pokoje „do wynajęcia”. Takie oto ognisko domowe zgotował własnemu synowi, ciągnąc go za sobą po bezdrożach dzikich krain. Przypomniał sobie dawne własne mieszkanie w Warszawie, żonę… Westchnął ciężko… Naraz targnął nim gniew. Jego prześladowcy zażywali spokojnie ciepła domowego, byli szczęśliwi i zadowoleni, podczas gdy on wraz z synem skazany był przez nich na poniewierkę. Uczucie roztkliwienia zniknęło natychmiast. Niemal wrogim wzrokiem obrzucił uriadnika, który akurat w tej chwili pojawił się ze swoją małżonką.

Uriadnik z policyjną spostrzegawczością zauważył zachmurzoną twarz gościa. Zmieszany przedstawił mu żonę. Wilmowski uprzejmie przywitał się z nią, chwaląc wzorowy porządek panujący w domu.

– O, to wyjątkowa kobieta, Sybiraczka – wtrącił uriadnik. – Wyszła za mnie, choć, jak panu wiadomo, Sybiracy na ogół nie lubią carskich urzędników z rdzennej Rosji.

– Wy znów po swojemu, Mikołaju Iwanowiczu – zgromiła go żona. – Proszę do stołu na skromne śniadanie.

Na białym obrusie pojawiły się półmiski ze świeżymi naleśnikami, zwanymi blinami, miseczka zrumienionego topionego masła do ich polewania, kawior, twaróg ze śmietaną i pieczony drób na zimno. Na samym końcu dziewczyna wniosła duży, dymiący parą samowar, a uriadnik wyciągnął z szafki butelkę nikołajewki i drugą likieru.

– Proszę do stołu – mówił, wciąż kłaniając się gościowi; nagroda gubernatora nie schodziła mu z myśli.

– Zanim usiądziemy do śniadania, załatwimy formalności – powiedział Wilmowski, powolnym ruchem wydobył portfel z kieszeni. – Stwierdziłem, że w podległym panu okręgu panuje porządek i bezpieczeństwo. Toteż ze spokojnym sumieniem przekazuję nagrodę, a w raporcie dla ekscelencji gubernatora zamieszczę odpowiednio przychylną uwagę.

Wyliczył na róg stołu sto papierkowych rubli. Była to znaczna na owe czasy suma. Uriadnik zgarnął ją w dłonie i dziękował.

– Dla porządku proszę o odręczne pokwitowanie – dodał Wilmowski.

– Słusznie, słusznie, porządek musi być przestrzegany – przytaknął uriadnik. – Olga, przynieś papier, pióro i atrament!

Po chwili Wilmowski schował kwit. Usiedli do śniadania. Butelka nikołajewki szybko była opróżniona do połowy. Wilmowski zaledwie dotykał ustami kieliszka, za to uriadnik ochoczo spełniał toast za toastem. Poranny posiłek trwał około dwóch godzin. Uriandik szeroko opowiadał o warunkach panujących w jego okręgu. Klął na Jakutów, którzy, przyjąwszy pozornie prawosławie, ukrywali w swoich jurtach szamanów i nienawidzili carskich urzędników. Narzekał na kłopoty z zesłańcami pracującymi w kopalni złota oraz zarzucał władzom wojskowym opieszałość w wykonywaniu obowiązków.

W końcu Wilmowski spojrzał na zegarek.

– Późno się zrobiło, a eskorta moja czeka na mnie w obozie w pobliżu miasta. Dziś jeszcze lub jutro z rana wyruszam w dalszą drogę. Chcę wrócić na południe, zanim spadną pierwsze śniegi – odezwał się, ucinając gadatliwość podchmielonego policjanta.

– Rozumiem, rozumiem, już wczoraj w nocy mieliśmy ostry przymrozek – zauważył uriadnik.

– Będąc tu przejazdem, chciałbym przy okazji załatwić pewną sprawę służbową – powiedział Wilmowski. – W Ałdanie przebywa zesłaniec, którego powinienem dodatkowo przesłuchać.

– Ach, tak! – zdziwił się uriadnik. – A o kogóż to chodzi?

– O jednego Polaczka przysłanego tu z Nerczyńska. Podobno pracuje w faktorii Naszkina.

– Jak nazwisko?

– Zbigniew Karski – krótko odparł Wilmowski.

Uriadnik zmarszczył czoło, jakby sobie coś przypominał.

– Zaraz, zaraz, czy to ten, który przemyśliwał o ucieczce? – zapytał po chwili.

– A jakże, o niego mi chodzi – potwierdził Wilmowski. – To ja przecież unicestwiłem jego zamiary…

– Tak, tak, pamiętam, osobiście czytałem wasz raport przesłany tu wraz z papierami więźnia. Podkreśliliście czerwonym ołówkiem: Niebezpieczny, wzywać do meldowania co trzeci dzień.

– Dobrą ma pan pamięć – ostrożnie pochwalił Wilmowski. – Władze to cenią; jak widzę, słusznie należała się nagroda…

Uriadnik zadowolony, naraz okazał niepokój.

– Czy to miało być jakieś ważne przesłuchanie? – zagadnął.

– Może ważne, a może nie. Sprawa dotyczy kogoś innego.

– Nie wiem, czy zdążyliście na czas – zafrasował się uriadnik. – On wprawdzie jest tutaj, ale to już chyba jego ostatnie chwile… Cyrulik[138] puszczał mu krew, podobno po cichu szaman jakucki go kurował, ale ani jedno, ani drugie nie na wiele się zdało. Umiera, a może nawet już umarł tej nocy. Kilka dni temu Naszkin przysłał tu kogoś do uporządkowania spraw faktorii.

[138] Cyrulik – dawniej felczer, golibroda.

Wilmowski mocno oparł łokcie na stole, aby ukryć drżenie rąk. Słowa nie chciały mu się przecisnąć przez zdławioną krtań. Była to druzgocąca wiadomość. Na szczęście uriadnik akurat nalewał do kieliszków likieru i dzięki temu nie spostrzegł bladości, jaka pokryła twarz jego rozmówcy.

Wilmowski ujął kieliszek i jednym haustem opróżnił go do dna.

– Cóż, mniej będzie miało państwo kłopotów – mruknął.

– Zaraz poślę po odpowiedniego człowieka do cyrkułu[139] – wtrącił uriadnik. – Sprawdzimy, czy przesłuchanie będzie mogło się odbyć.

[139] Cyrkuł – komisariat policji.

– Gdzie mieszka zesłaniec? – zapytał Wilmowski.

– Tuż pod miastem, kwadrans drogi najwyżej.

– Jeśli tak, to sam pójdę do niego z waszym człowiekiem.

– Będę panu towarzyszył – zaproponował uriadnik.

– Nie, nie, i tak zająłem wam wiele cennego czasu pracy – zaoponował Wilmowski. – Wstąpię potem do cyrkułu i poinformuję pana, co zdziałałem.

– Jak sobie pan życzy! Wobec tego spotkamy się w cyrkule, a później przyjdziemy do mnie na obiad. Proszę nie oponować, zaszczyt to i wielka przyjemność dla nas. Olgo, Olgo! Niech Mariusza biegnie do cyrkułu, żeby Sasza zaraz tu przyszedł.

Wilmowski siedział jak na rozżarzonych węglach. Udawał, że z uwagą przysłuchuje się paplaninie uriadnika, który pod wpływem alkoholu rozpiął surdut i stał się bardzo wylewny. Tymczasem myśli Wilmowskiego uparcie wybiegały ku umierającemu zesłańcowi. Jakże los był dla niego okrutny! Tyle trudów, poświęceń na nic się zdało. Zbyszek konał… Teraz Wilmowski pragnął tylko ujrzeć go choć na krótką chwilę, pocieszyć, uścisnąć. Jakże samotny musiał się czuć i opuszczony w tym na poły dzikim, bezludnym kraju.

Sasza, rosłe brodate chłopisko, zastukał w sieni buciorami. Wilmowski wdział kożuszek. Uriadnik przekazał policjanta do dyspozycji wpływowego „kolegi”, zobowiązał do przyjęcia zaproszenia na obiad i nareszcie Wilmowski znalazł się na ulicy. Policjant z karabinem przewieszonym przez ramię poprowadził go na przedmieście, gdzie z dala od innych domów stała mała chatka. Pobielone wapnem belki, nieprzylegające ściśle jedna do drugiej, tworzyły szczeliny nieutkane mchem. Małe okienko, oszklone skrawkami szyb, od wewnątrz osłaniała chusta.

– To tutaj – odezwał się policjant. – Wejdę pierwszy, wasze wysokobłagorodje! Proszę ostrożnie, pułap niski.

Pchnął zbite z desek drzwi. Znaleźli się w ciemnej sionce. Zastukał do następnych drzwi. Nie czekając na zaproszenie, otworzył je szeroko. Wilmowskiemu serce waliło jak młotem. W maleńkiej, mrocznej izdebce pierwszym rzutem oka dojrzał w kącie pryczę zbitą z desek. Na niej leżał jakiś człowiek. Obok niego, na skraju pryczy, siedziała młoda dziewczyna. Stojący na małym stoliku łojowy kaganek, sporządzony ze starej blaszanki, błyskając żółtawoczerwonym nierównym światłem dopalał się i skwierczeniem knota przerywał pełną beznadziei ciszę.

Policjant pochylił się, by nie zawadzić głową o framugę drzwi. Za nim wsunął się do izby Wilmowski.

– Kak wasze zdorowje? [140] – zagadnął Sasza. – Ha, i krasiwaja dziewoczka[141] znów tutaj jest!

[140] Jak się czujecie?

[141] Piękna dziewczyna.

– Cicho! On umiera… – powiedziała dziewczyna, przykładając palec do ust.

– Taka wola boża – mruknął policjant. – Cóż począć? A ja przyprowadziłem wam gościa, służbowego gościa…

– Dziękuję, zrobiliście swoje, wracajcie do cyrkułu – rzekł ściszonym głosem Wilmowski. – Powiedzcie uriadnikowi, że wkrótce tam przyjdę.

Policjant przyłożył otwartą dłoń do daszka czapki, stuknął głośno obcasami i wyszedł, zamykając za sobą drzwi.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

Pogrzeb zesłańca (1) похороны|ссыльного Похороны ссыльного (1)

Padał drobny deszcz, gdy Wilmowski samotnie wjeżdżał do Ałdanu[134]. падал|мелкий|дождь|когда|Вилмовский|одиноко|заезжал|в|Алдан Шел мелкий дождь, когда Вилмовский одиноко въезжал в Аладн. Była to wówczas mała, brudna mieścina o kilku niebrukowanych ulicach. была|это|тогда|маленькая|грязная|городок|о|нескольких|неасфальтированных|улицах Это тогда был маленький, грязный городок с несколькими неасфальтированными улицами. Tylko gdzieniegdzie przed drewnianymi domkami ułożono chodniki z ociosanych okrąglaków. только|местами|перед|деревянными|домиками|уложили|тротуары|из|обрезанных|бревен Только изредка перед деревянными домиками были уложены тротуары из обтесанных бревен. Jedynym murowanym budynkiem była mała cerkiew z zielonymi kopułami. единственным|кирпичным|зданием|было|маленькая|церковь|с|зелеными|куполами Единственным каменным зданием была маленькая церковь с зелеными куполами. Więzienie etapowe, jak we wszystkich osadach na szlaku, mieściło się na uboczu. тюрьма|этапная|как|в|всех|поселениях|на|пути|размещалось|себя|на|окраине Этапная тюрьма, как и во всех поселениях на пути, располагалась на отшибе. Składało się ono z kilku nędznych baraków ustawionych na prostokątnym placu otoczonym mocnym ostrokołowym parkanem, z którego sterczały na czterech rogach wieżyczki strażnicze. состояло|себя|оно|из|нескольких|жалких|бараков|расположенных|на|прямоугольном|площади|окруженном|крепким|остро-круглым|забором|из|которого|торчали|на|четырех|углах|башенки|охранные |||||||||||||||||||||вежі| Она состояла из нескольких жалких бараков, расположенных на прямоугольной площади, окруженной крепким колючим забором, из которого на четырех углах торчали сторожевые башни. Przed zamkniętą bramą stali wartownicy z bronią na ramieniu. перед|закрытой|воротами|стояли|часовые|с|оружием|на|плече Перед закрытыми воротами стояли часовые с оружием на плече. Wokół nich kręciło się kilka kobiet z koszami z prowiantem. вокруг|них|вертелось|себя|несколько|женщин|с|корзинами|с|провиантом Вокруг них вертелось несколько женщин с корзинами с провизией. Codziennie sprzedawały więźniom chleb, zimne mięso, jaja i mleko. каждый день|продавали|заключенным|хлеб|холодное|мясо|яйца|и|молоко Каждый день они продавали заключённым хлеб, холодное мясо, яйца и молоко. Obecnie zapewne oczekiwały na wpuszczenie w obręb więziennego podwórka. в настоящее время|вероятно|ожидали|на|впуск|в|предел|тюремного|двора В настоящее время они, вероятно, ожидали, когда их впустят на территорию тюрьмы.

[134] Ałdan – miasto w południowo-wschodniej części Jakucji, położone w dolinie rzeki Ałdan i na głównym szlaku biegnącym z południa na północ od Kolei Transsyberyjskiej do Jakucka. Алдан|город|в|||части|Якутии|расположенный|в|долине|реки|Алдан|и|на|главном|пути|идущем|с|юга|на|север|от|железной|Транссибирской|до|Якутска [134] Алдан – город в юго-восточной части Якутии, расположенный в долине реки Алдан и на главном пути, идущем с юга на север от Транссибирской железной дороги до Якутска. W pobliżu znajdują się kopalnie złota. в|окрестностях|находятся|себя|шахты|золота Вблизи находятся золотые шахты.

Na głównej uliczce Wilmowski zatrzymał się przed zajazdem, nad którego wejściem wisiał szyld z szumną nazwą: „Jewropejskaja Gostinica”[135]. на|главной|улице|Вилмовский|остановился|себя|перед|постоялым двором|над|которого|входом|висел|вывеска|с|громким|названием|Европейская|Гостиница На главной улице Вилмовский остановился перед трактиром, над входом в который висел вывеска с громким названием: «Европейская Гостиница». Zaspany gospodarz otworzył mu drzwi. сонный|хозяин|открыл|ему|двери Сонный хозяин открыл ему дверь. Wilmowski wszedł do ogólnej izby. Вилмовский|вошел|в|общую|комнату Вилмовский вошел в общую комнату. Oprócz brudnego bufetu znajdowały się w niej cztery drewniane stoliki nakryte papierem. кроме|грязного|буфета|находились|себя|в|ней|четыре|деревянные|столики|накрытые|бумагой Кроме грязного буфета в ней находились четыре деревянных столика, накрытых бумагой. Podczas gdy Wilmowski lokował się w małym alkierzu, wyrostek jakucki odprowadził jego konia do stajni. во время|когда|Вилмовский|размещался|себя|в|маленьком|алькове|парень|якутский|проводил|его|лошадь|в|конюшню Пока Вилмовский устраивался в маленьком алькове, якутский паренек отвел его лошадь в конюшню.

[135] Hotel Europejski. отель|Европейский [135] Европейский отель.

Pora była jeszcze bardzo wczesna. время|было|еще|очень|раннее Время было еще очень раннее. Wilmowski bowiem, po źle przespanej nocy, opuścił obóz o świcie. Вильмовский|потому что|после|плохо|проведенной|ночи|он покинул|лагерь|на|рассвете Вилмовский, после плохо проведенной ночи, покинул лагерь на рассвете. Postanowił złożyć oficjalną wizytę uriadnikowi w jego prywatnym domu jeszcze przed rozpoczęciem „urzędowania”. он решил|подать|официальную|визит|уриаднику|в|его|частном|доме|еще|перед|началом|служебных обязанностей Он решил официально навестить уриадника в его частном доме еще до начала "службы". Zdawało mu się, że w ten sposób będzie mógł uniknąć wielu formalnych wyjaśnień. ему казалось|ему|себе|что|в|этот|способ|он сможет|он мог|избежать|многих|формальных|объяснений Ему казалось, что таким образом он сможет избежать многих формальных объяснений. Toteż zaraz szybko oczyścił ubranie, umył się i rozpytawszy wciąż zaspanego gospodarza o policyjnego dostojnika, zaraz wyszedł na miasto. поэтому|сразу|быстро|он очистил|одежду|он умылся|себя|и|расспросив|все еще|сонного|хозяина|о|полицейского|чиновника|сразу|он вышел|в|город Поэтому он быстро привел в порядок одежду, умылся и, расспросив все еще сонного хозяина о полицейском чиновнике, сразу вышел в город.

Bez trudności odnalazł sadybę uriadnika. без|трудностей|нашел|усадьбу|уриадника Без трудностей он нашел усадьбу уриадника. Za budynkiem mieszkalnym widać było ogród warzywny, a w nim łaźnię. за|зданием|жилым|видно|было|сад|овощной|а|в|нем|баню ||||||||||лазню За жилым домом виден был огород, а в нем баня. Takie właśnie domostwa spotykało się na Syberii w osadach zamożniejszych kolonistów rosyjskich, zwanych powszechnie Sybirakami. такие|именно|домоства|встречалось|себя|на|Сибири|в|поселениях|более состоятельных|колонистов|русских|называемых|общепринято|сибиряками Такие именно домостроения встречались на Сибири в поселках более состоятельных российских колонистов, которых обычно называли сибиряками. Drewniany dom zbudowany z cedrowego drewna stał na podmurowaniu kryjącym piwnicę. деревянный|дом|построенный|из|кедрового|дерева|стоял|на|подмуровке|скрывающем|подвал Деревянный дом, построенный из кедрового дерева, стоял на подвале, скрывающем погреб. Pośrodku frontowej ściany znajdował się ganek ocieniony daszkiem. посередине|фронтовой|стены|находился|себя|крыльцо|затененное|крышей Посередине фронтальной стены находился навес, затененный крышей. Poręcze ganku, jak i okap dachu zdobiły rzeźby przypominające styl zakopiański. перила|крыльца|как|и|карниз|крыши|украшали|скульптуры|напоминающие|стиль|закопанский Перила навеса, как и карниз крыши, украшали скульптуры, напоминающие закопанский стиль. Duże okna, zastawione od wewnątrz doniczkami z pelargoniami, miały masywne okiennice. большие|окна|заставленные|от|внутри|горшками|с|пеларгониями|имели|массивные|ставни Большие окна, заваленные изнутри горшками с пеларгониями, имели массивные ставни.

Wilmowski wszedł na ganek po schodach posypanych żółtym piaskiem. Вильмовский|вошел|на|крыльцо|по|ступенькам|посыпанным|желтым|песком Вилмовский поднялся на навес по лестнице, посыпанной желтым песком. Zastukał kołatką do drzwi. он постучал|кулаком|в|двери Постучал в дверь. Otworzyła je pucołowata dziewczyna. она открыла|их|пухлая|девушка ||пухка| Её открыла пухлая девушка. Zarumieniła się, ujrzawszy starannie ubranego, przystojnego mężczyznę. она покраснела|себя|увидев|тщательно|одетого|привлекательного|мужчину Она покраснела, увидев тщательно одетого, симпатичного мужчину.

– Zdrawstwujtie, czy zastałem w domu uriadnika Mikołaja Iwanowicza Bułgakowa? здравствуйте|ли|я застал|в|доме|чиновника|Николая|Ивановича|Булгакова – Здравствуйте, я пришёл к уряднику Николаю Ивановичу Булгакову? – zapytał Wilmowski, uchylając futrzanej czapki. он спросил|Вильмовский|приподнимая|меховой|шапки – спросил Вилмовский, приподняв меховую шапку.

– Zaraz, zaraz, wasze wysokobłagorodje – odparła i pobiegła w głąb dużej sieni wysłanej zgrzebnym płótnem. сейчас|сейчас|ваше|высокоблагородные|она ответила|и|она побежала|в|глубь|большой|прихожей|устланной|грубым|холстом – Подождите, подождите, ваше высокоблагородие – ответила она и побежала вглубь большой прихожей, выложенной грубым холстом. Zniknęła w izbie czeladnej w tyle domostwa, wołając: – Olga, Olga, przyszedł jakiś znatnyj czeławiek[136]! она исчезла|в|комнате|для прислуги|в|задней|дома|зовя|Ольга|Ольга|он пришел|какой-то|знатный|человек Она исчезла в комнате прислуги в задней части дома, взывая: – Ольга, Ольга, пришел какой-то знатный человек!

[136] Znamienity człowiek, dostojny gość. знаменитый|человек|достойный|гость [136] Знаменитый человек, достойный гость.

Wilmowski przystanął w progu. Вильмовский|он остановился|в|пороге Вилмовский остановился на пороге. Rozglądał się po sieni. он оглядывался|себя|по|прихожей Он осматривался по прихожей. Po obydwu stronach frontowej ściany mieściły się pokoje gościnne, czyli gornice. по|обеим|сторонам|фронтальной|стене|находились|себя|комнаты|гостевые|то есть|горницы С обеих сторон фронтальной стены располагались гостевые комнаты, то есть горницы. Naprzeciwko izby czeladnej znajdowały się drzwi do spiżarni i schodki wiodące na poddasze. напротив|комнаты|подмастерье|находились|себя|двери|в|кладовую|и|ступеньки|ведущие|на|чердак Напротив комнаты для слуг находились двери в кладовую и лестница, ведущая на чердак. W sieni rozchodziły się przyjemne zapachy przygotowywanego posiłku. в|прихожей|разносились|себя|приятные|запахи|готовящегося|блюда В прихожей раздавались приятные запахи готовящегося блюда.

Po chwili do sieni weszła młoda, urodziwa Sybiraczka. через|мгновение|в|прихожую|вошла|молодая|красивая|сибирячка Через мгновение в прихожую вошла молодая, красивая сибирячка. Zarumieniła się na widok przybysza, lecz zaraz zawołała lekko śpiewnym głosem: она покраснела|себя|на|вид|пришельца|но|сразу|она позвала|слегка|певучим|голосом Она покраснела при виде незнакомца, но сразу же позвала слегка певучим голосом:

– Pan do Mikołaja Iwanowicza Bułgakowa? господин|к|Николаю|Ивановичу|Булгакову – Вы к Николаю Ивановичу Булгакову? Proszę, proszę do pokoju, mąż właśnie się ubiera! пожалуйста|прошу|в|комнату|муж|только что|себя|одевается Пожалуйста, пожалуйста, в комнату, муж как раз одевается!

Wilmowski skłonił się, wszedł do gornicy. Вильмовский|он наклонился|себя|он вошел|в|горницу Вилмовский поклонился, вошел в горницу. Czapkę i półkożuszek powiesił na wieszaku. шляпу|и|полушубок|он повесил|на|вешалке Шляпу и полушубок повесил на вешалку. Czuł na sobie ciekawe spojrzenie gospodyni. он чувствовал|на|себе|любопытное|взгляд|хозяйки Он чувствовал на себе любопытный взгляд хозяйки. Przystanął więc przed ikoną[137], którą oświetlała zwisająca z sufitu czerwona lampka. он остановился|поэтому|перед|иконой|которую|освещала|свисающая|с|потолка|красная|лампочка Он остановился перед иконой[137], которую освещала свисающая с потолка красная лампочка. Pochylił głowę i nakreślił dłonią trójznak krzyża. он наклонил|голову|и|он начертил|рукой|знак|креста Он склонил голову и начертил рукой тройной знак креста.

[137] Prawosławny obraz religijny. православный|образ|религиозный [137] Православный религиозный образ.

Gospodyni poprosiła go, aby usiadł, a następnie wybiegła z pokoju. хозяйка|она попросила|его|чтобы|он сел|а|затем|она выбежала|из|комнаты Хозяйка попросила его сесть, а затем выбежала из комнаты. Wilmowski całą siłą woli starał się zapanować nad własnym niepokojem. Вилмовский изо всех сил старался справиться со своим беспокойством. Czy uda mu się wyprowadzić uriadnika w pole? Сможет ли он вывести уриадника на чистую воду? Całe powodzenie wyprawy mogło zależeć od decydującej krótkiej rozmowy. Весь успех экспедиции мог зависеть от решающего короткого разговора. Na szczęście uriadnik nie przedłużał jego niepewności. К счастью, уриадник не затягивал его неопределенность. Pojawił się po kilku minutach, jeszcze zapinając guziki surduta. он появился|себя|через|несколько|минут|еще|застегивая|пуговицы|сюртука Он появился через несколько минут, все еще застегивая пуговицы сюртука.

– Witam, witam, czym mogę służyć? приветствую|приветствую|чем|могу|служить – Здравствуйте, здравствуйте, чем могу помочь? – odezwał się, mierząc gościa badawczym spojrzeniem. он обратился|себя|измеряя|гостя|исследовательским|взглядом – произнес он, оценивающе смотря на гостя.

Wilmowski powstał. Вильмовский|он встал Вилмовский встал. Przybrał znudzony wyraz twarzy. он принял|скучающий|выражение|лица Он принял скучное выражение лица.

– Witam pana, i przepraszam za tak wczesne najście – powiedział. я приветствую|вас|и|я извиняюсь|за|так|раннее|появление|он сказал – Здравствуйте, и прошу прощения за столь ранний визит, – сказал он. – Jestem Pawłow… do specjalnych poruczeń Jego Ekscelencji gubernatora. я есть|Павлов|для|специальных|поручений|Его|Экцелентности|губернатора – Я Павлов… по специальным поручениям Его Превосходительства губернатора. W służbowej drodze do Jakucka zatrzymałem się, żeby załatwić z panem pewną sprawę. в|служебной|поездке|в|Якутск|я остановился|себя|чтобы|решить|с|вами|неким|делом В служебной поездке в Якутск я остановился, чтобы обсудить с вами одно дело.

Protekcjonalny ton oraz niedbały ruch, jakim gość podsunął mu pod nos dokumenty, opatrzone pieczęcią i zamaszystym podpisem gubernatora, wywarły na uriadniku niemałe wrażenie. покровительственный|тон|и|небрежный|движение|которым|гость|подсовывал|ему|под|нос|документы|снабженные|печатью|и|размашистым|подписью|губернатора|произвели|на|уриаднике|немалое|впечатление Протекциональный тон и небрежное движение, с которым гость подал ему документы, заверенные печатью и роскошной подписью губернатора, произвели на уриадника немалое впечатление. Toteż nerwowym ruchem zatknął na nos binokle. поэтому|нервным|движением|он засунул|на|нос|бинокль Поэтому нервным движением он надел на нос бинокль. Zaledwie przeczytał: „Do moich specjalnych poruczeń”, już pośpiesznie giął się w uniżonych pokłonach. едва|он прочитал|к|моим|специальным|поручениям|уже|поспешно|он наклонился|себя|в|униженных|поклонах Едва прочитав: «Для моих специальных поручений», он уже поспешно сгибался в униженных поклонах.

Wilmowski doznał pewnej ulgi. Вильмовский|он испытал|некоторую|облегчение Вилмовский испытал определенное облегчение. Nabrał pewności siebie. он набрал|уверенности|в себя Он приобрел уверенность в себе. Rozsiadł się wygodnie na podsuniętym krześle. он уселся|себя|удобно|на|подвинутом|стуле Он удобно устроился на пододвинутом стуле. Cedząc wyraz po wyrazie, powiedział: произнося|слово|по|слову|он сказал Произнося слова по одному, он сказал:

– Gubernator, wysyłając mnie w poufnej misji do Jakucka, zlecił mi również złożenie meldunku o porządkach panujących w pana okręgu. губернатор|отправляя|меня|в|конфиденциальной|миссии|в|Якутск|он поручил|мне|также|подачу|рапорта|о|порядках|царящих|в|вашего|округе – Губернатор, отправляя меня с секретной миссией в Якутск, также поручил мне составить отчет о порядке, царящем в вашем округе. Zależnie od wyniku inspekcji zostałem upoważniony do ewentualnego przekazania panu pewnej nagrody pieniężnej. в зависимости|от|результата|инспекции|я был|уполномочен|на|возможного|передачи|вам|некоторой|награды|денежной В зависимости от результатов инспекции мне было поручено, возможно, передать вам определённую денежную награду. Niewielka to sumka, ale przed świętami… i to dobre! небольшая|это|сумма|но|перед|праздниками|и|это|хорошо Сумма небольшая, но перед праздниками... и это хорошо!

Uriadnik zarumienił się po uszy. чиновник|покраснел|reflexive particle|до|ушей Уриадник покраснел до ушей. Nerwowym ruchem zatarł dłonie. нервным|движением|он стер|руки Нервным движением он потер руки. Kłaniając się, mówił szybko: кланяясь|себе|он говорил|быстро Склоняясь, он быстро сказал:

– Nie wiem, czy pan będzie łaskaw, ale dla mnie jest pan miłym gościem. не|знаю|ли|вы|он будет|любезен|но|для|меня|он есть|вы|приятным|гостем – Не знаю, будете ли вы так любезны, но для меня вы приятный гость. Pan pewnie jeszcze bez śniadania, żona zaraz nakryje do stołu. вы|наверное|еще|без|завтрака|жена|сейчас|она накроет|на|стол Вы, наверное, еще без завтрака, жена сейчас накроет на стол. Przepraszam na chwilę, przepraszam… извините|на|мгновение|извините Извините на минуту, извините...

Wybiegł do sieni. выбежал|в|прихожую ||сінь Он выбежал в прихожую. Wilmowski skorzystał z okazji, by wysuszyć chustką czoło z potu. Вильмовский|воспользовался|с|случая|чтобы|высушить|платком|лоб|с|пота Вильмowski воспользовался моментом, чтобы вытереть лоб от пота платком. Jak do tej pory wszystko szło pomyślnie… Teraz rozejrzał się po pokoju. как|до|этой|поры|все|шло|успешно|теперь|огляделся|себя|по|комнате До сих пор все шло благополучно... Теперь он огляделся по комнате. Zza półodsłoniętych kolorowych kotar wyglądało łoże, pietrzące się wysoko zasłanymi pierzynami i poduchami. из-за|полуприкрытых|цветных|занавесок|выглядело|ложе|возвышающееся|себя|высоко|засыпанными|одеялами|и|подушками Из-за полуприкрытых цветных занавесок выглядывала кровать, высоко заваленная одеялами и подушками. Między dużymi oknami we frontowej ścianie, na wprost stołu, stała długa, pluszowa kanapa z wysokim oparciem. между|большими|окнами|в|фронтовой|стене|напротив|прямо|столу|стояла|длинный|плюшевая|диван|с|высоким|спинкой Между большими окнами на фронтальной стене, напротив стола, стоял длинный плюшевый диван с высокой спинкой. W głębi pokoju, za półścianką, mieścił się duży piec do pieczenia chleba, a przed wejściem do tego jakby korytarzyka czerniła się duża, drewniana, lakierowana skrzynia ze złoconymi narożnikami i z zamkiem. в|глубине|комнате|за|полустенкой|находился|себя|большой|печь|для|выпекания|хлеба|а|перед|входом|в|этого|как бы|коридорчика|чернела|себя|большая|деревянная|лакированная|сундук|с|позолоченными|углами|и|с|замком В глубине комнаты, за полустенкой, находилась большая печь для выпечки хлеба, а перед входом в этот коридор чернела большая деревянная лакированная шкатулка с позолоченными углами и замком. Był to zapewne podróżny kufer uriadnika. был|это|вероятно|дорожный|чемодан|уриадника Это, вероятно, был дорожный сундук чиновника. W porównaniu z brudnymi zajazdami i jurtami jakuckimi wnętrze domu urzędnika policji świeciło wzorową czystością. в|сравнении|с|грязными|заездами|и|юртами|якутскими|интерьер|дома|чиновника|полиции|светилось|образцовой|чистотой По сравнению с грязными постоялыми дворами и якутскими юртами интерьер дома полицейского чиновника сиял образцовой чистотой.

Wilmowski posmutniał. Вилмовский посмурнел. Od wielu lat wiódł koczownicze życie. На протяжении многих лет он вел кочевой образ жизни. Dom zastępowały mu namioty, leśne szałasy, a rzadziej nieprzytulne hotele bądź pokoje „do wynajęcia”. Ему заменяли дом палатки, лесные шалаши, а реже - неуютные отели или комнаты «на прокат». Takie oto ognisko domowe zgotował własnemu synowi, ciągnąc go za sobą po bezdrożach dzikich krain. Такое вот домашнее очаг он устроил своему собственному сыну, таща его за собой по бездорожью диких земель. Przypomniał sobie dawne własne mieszkanie w Warszawie, żonę… Westchnął ciężko… Naraz targnął nim gniew. он вспомнил|себе|давнее|собственное|квартира|в|Варшаве|жену|он вздохнул|тяжело|вдруг|он бросился|им|гнев Он вспомнил свою старую квартиру в Варшаве, жену... Он тяжело вздохнул... Вдруг его охватил гнев. Jego prześladowcy zażywali spokojnie ciepła domowego, byli szczęśliwi i zadowoleni, podczas gdy on wraz z synem skazany był przez nich na poniewierkę. его|преследователи|они наслаждались|спокойно|теплом|домашнего|они были|счастливы|и|довольны|во время|когда|он|вместе|с|сыном|осужденный|он был|ими||на|скитания Его преследователи спокойно наслаждались домашним теплом, были счастливы и довольны, в то время как он вместе с сыном был обречен на скитания. Uczucie roztkliwienia zniknęło natychmiast. чувство|умиления|оно исчезло|немедленно Чувство умиления исчезло мгновенно. Niemal wrogim wzrokiem obrzucił uriadnika, który akurat w tej chwili pojawił się ze swoją małżonką. почти|враждебным|взглядом|он бросил|уриадника|который|как раз|в|этой|момент|он появился||с|своей|супругой Он почти враждебным взглядом обвел уриадника, который как раз в этот момент появился со своей супругой.

Uriadnik z policyjną spostrzegawczością zauważył zachmurzoną twarz gościa. урадник|с|полицейской|наблюдательностью|заметил|нахмуренное|лицо|гостя Урядник с полицейской наблюдательностью заметил хмурое лицо гостя. Zmieszany przedstawił mu żonę. смущенный|представил|ему|жену Смущенный, он представил ему свою жену. Wilmowski uprzejmie przywitał się z nią, chwaląc wzorowy porządek panujący w domu. Вильмовский|вежливо|поприветствовал|себя|с|ней|хваля|образцовый|порядок|царящий|в|доме Вилмовский вежливо поздоровался с ней, похвалив образцовый порядок, царящий в доме.

– O, to wyjątkowa kobieta, Sybiraczka – wtrącił uriadnik. О|это|исключительная|женщина|сибирячка|вставил|урадник – О, это исключительная женщина, сибирячка, – вставил урядник. – Wyszła za mnie, choć, jak panu wiadomo, Sybiracy na ogół nie lubią carskich urzędników z rdzennej Rosji. она вышла|за|меня|хотя|как|вам|известно|сибиряки|на|общем|не|любят|царских|чиновников|из|коренной|России |||||||||||||||корінної| – Она вышла за меня, хотя, как вам известно, сибиряки, как правило, не любят царских чиновников из коренной России.

– Wy znów po swojemu, Mikołaju Iwanowiczu – zgromiła go żona. вы|снова|по|своему|Николаю|Ивановичу|она отругала|его|жена – Вы опять по-своему, Николай Иванович, – упрекнула его жена. – Proszę do stołu na skromne śniadanie. прошу|к|столу|на|скромный|завтрак – Прошу к столу на скромный завтрак.

Na białym obrusie pojawiły się półmiski ze świeżymi naleśnikami, zwanymi blinami, miseczka zrumienionego topionego masła do ich polewania, kawior, twaróg ze śmietaną i pieczony drób na zimno. на|белой|скатерти|появились|себя|блюда|с|свежими|блинами|называемыми|блинами|мисочка|поджаренного|топленого|масла|для|их|поливания|икра|творог|со|сметаной|и|жареный|птица|на|холодно На белой скатерти появились блюда со свежими блинами, мисочка подрумяненного растопленного масла для их поливки, икра, творог со сметаной и холодная запеченная птица. Na samym końcu dziewczyna wniosła duży, dymiący parą samowar, a uriadnik wyciągnął z szafki butelkę nikołajewki i drugą likieru. на|самом|конце|девушка|она принесла|большой|дымящий|паром|самовар|а|урадник|он вытащил|из|шкафчика|бутылку|николаевки|и|вторую|ликера В самом конце девушка внесла большой, дымящийся самовар, а уриадник вытащил из шкафчика бутылку николаевки и вторую ликера.

– Proszę do stołu – mówił, wciąż kłaniając się gościowi; nagroda gubernatora nie schodziła mu z myśli. прошу|к|столу|он говорил|все еще|кланяясь|себе|гостю|награда|губернатора|не|сходила|ему|с|мысли – Прошу к столу – говорил он, все еще кланяясь гостю; награда губернатора не покидала его мыслей.

– Zanim usiądziemy do śniadania, załatwimy formalności – powiedział Wilmowski, powolnym ruchem wydobył portfel z kieszeni. прежде чем|мы сядем|к|завтраку|мы уладим|формальности|он сказал|Вильмовский|медленным|движением|он достал|кошелек|из|кармана – Прежде чем сесть за завтрак, уладим формальности – сказал Вилмовский, медленно вытащив кошелек из кармана. – Stwierdziłem, że w podległym panu okręgu panuje porządek i bezpieczeństwo. я установил|что|в|подчиненном|вам|округе|царит|порядок|и|безопасность – Я отметил, что в подчиненном вам округе царит порядок и безопасность. Toteż ze spokojnym sumieniem przekazuję nagrodę, a w raporcie dla ekscelencji gubernatora zamieszczę odpowiednio przychylną uwagę. поэтому|что|спокойным|совестью|передаю|награду|а|в|отчете|для|экселенции|губернатора|размещу|соответственно|благожелательную|заметку Поэтому с чистой совестью я передаю награду, а в отчете для экселенции губернатора я сделаю соответствующую положительную заметку.

Wyliczył na róg stołu sto papierkowych rubli. он подсчитал|на|угол|стола||бумажных|рублей Он насчитал на угол стола сто бумажных рублей. Była to znaczna na owe czasy suma. была|это|значительная|на|те|времена|сумма Это была значительная сумма на те времена. Uriadnik zgarnął ją w dłonie i dziękował. уриадник|он сгреб|её|в|руки|и|он благодарил Урядник собрал их в руки и благодарил.

– Dla porządku proszę o odręczne pokwitowanie – dodał Wilmowski. для|порядка|прошу|о|собственноручное|подтверждение|добавил|Вильмовский – Для порядка, пожалуйста, напишите от руки расписку – добавил Вилмовский.

– Słusznie, słusznie, porządek musi być przestrzegany – przytaknął uriadnik. правильно|правильно|порядок|должен|быть|соблюден|кивнул|уриадник – Правильно, правильно, порядок должен соблюдаться – кивнул уриадник. – Olga, przynieś papier, pióro i atrament! Ольга|принеси|бумагу|ручку|и|чернила – Ольга, принеси бумагу, перо и чернила!

Po chwili Wilmowski schował kwit. через|мгновение|Вильмовский|спрятал|квиток ||||квиток Через мгновение Вилмовский убрал расписку. Usiedli do śniadania. они сели|к|завтраку Они сели завтракать. Butelka nikołajewki szybko była opróżniona do połowy. бутылка|николаевки|быстро|она была|опустошена|до|половины Бутылка николаевки быстро была опустошена наполовину. Wilmowski zaledwie dotykał ustami kieliszka, za to uriadnik ochoczo spełniał toast za toastem. Вильмовский|едва|он касался|губами|бокала|за|это|уриадник|охотно|он выполнял|тост|за|тостом Вилмовский едва касался губами рюмки, зато уриадник охотно поднимал тост за тостом. Poranny posiłek trwał około dwóch godzin. утренний|прием пищи|он длился|около|двух|часов Утренний прием пищи длился около двух часов. Uriandik szeroko opowiadał o warunkach panujących w jego okręgu. Уриандик|широко|рассказывал|о|условиях|царящих|в|его|округе Уриандик широко рассказывал о условиях, царящих в его округе. Klął na Jakutów, którzy, przyjąwszy pozornie prawosławie, ukrywali w swoich jurtach szamanów i nienawidzili carskich urzędników. он ругал|на|якутов|которые|приняв|на вид|православие|они скрывали|в|своих|юртах|шаманов|и|они ненавидели|царских|чиновников Он ругал якутов, которые, приняв на вид православие, скрывали в своих юртах шаманов и ненавидели царских чиновников. Narzekał na kłopoty z zesłańcami pracującymi w kopalni złota oraz zarzucał władzom wojskowym opieszałość w wykonywaniu obowiązków. он жаловался|на|проблемы|с|ссыльными|работающими|в|шахте|золота|и|он обвинял|власти|военные|медлительность|в|выполнении|обязанностей Он жаловался на проблемы с ссыльными, работающими в золотой шахте, и обвинял военные власти в медлительности в выполнении обязанностей.

W końcu Wilmowski spojrzał na zegarek. в|конце|Вильмовский|он посмотрел|на|часы В конце концов, Вильмовский посмотрел на часы.

– Późno się zrobiło, a eskorta moja czeka na mnie w obozie w pobliżu miasta. поздно|себя|стало|а|эскорт|мой|ждет|на|меня|в|лагере|в|окрестностях|города – Поздно стало, а моя эскорт ждет меня в лагере недалеко от города. Dziś jeszcze lub jutro z rana wyruszam w dalszą drogę. сегодня|еще|или|завтра|в|утро|отправляюсь|в|дальнейшую|дорогу Сегодня или завтра утром я отправляюсь в дальнейший путь. Chcę wrócić na południe, zanim spadną pierwsze śniegi – odezwał się, ucinając gadatliwość podchmielonego policjanta. хочу|вернуться|на|юг|прежде чем|упадут|первые|снега|он сказал|себя|прерывая|болтовню|подвыпившего|полицейского Я хочу вернуться на юг, прежде чем выпадут первые снега – сказал он, прерывая болтовню пьяного полицейского.

– Rozumiem, rozumiem, już wczoraj w nocy mieliśmy ostry przymrozek – zauważył uriadnik. понимаю|понимаю|уже|вчера|в|ночь|мы имели|сильный|мороз|он заметил|уриадник – Понимаю, понимаю, уже вчера ночью у нас был сильный мороз – заметил уриадник.

– Będąc tu przejazdem, chciałbym przy okazji załatwić pewną sprawę służbową – powiedział Wilmowski. будучи|здесь|проездом|я хотел бы|при|случае|решить|некое|дело|служебное|он сказал|Вильмовский – Будучи здесь проездом, я хотел бы заодно решить один служебный вопрос, – сказал Вилмовский. – W Ałdanie przebywa zesłaniec, którego powinienem dodatkowo przesłuchać. в|Аладане|находится|ссыльный|которого|я должен|дополнительно|допросить – В Аулдане находится ссыльный, которого я должен дополнительно допросить.

– Ach, tak! Ах|да – Ах, да! – zdziwił się uriadnik. он удивился|себе|уриадник – удивился уриадник. – A o kogóż to chodzi? а|о|кого|это|речь – А о ком это речь?

– O jednego Polaczka przysłanego tu z Nerczyńska. о|одного|поляка|присланного|сюда|из|Нерчинска – О одном поляке, присланном сюда из Нерчинска. Podobno pracuje w faktorii Naszkina. якобы|работает|в|фактории|Нашкина Говорят, он работает на фактории Нашкина.

– Jak nazwisko? как|фамилия – Как фамилия?

– Zbigniew Karski – krótko odparł Wilmowski. Збигнев|Карский|коротко|ответил|Вильмовский – Збигнев Карский – коротко ответил Вилмовский.

Uriadnik zmarszczył czoło, jakby sobie coś przypominał. Уриадник|нахмурил|лоб|как будто|себе|что-то|вспоминал Уриадник нахмурил лоб, как будто что-то вспоминал.

– Zaraz, zaraz, czy to ten, który przemyśliwał o ucieczce? сейчас|сейчас|ли|это|тот|который|размышлял|о|побеге – Подождите, подождите, это тот, кто думал о побеге? – zapytał po chwili. спросил|через|мгновение – спросил он через мгновение.

– A jakże, o niego mi chodzi – potwierdził Wilmowski. а|как же|о|него|мне|идет|подтвердил|Вильмовский – А как же, о нем я и говорю, – подтвердил Вилмовский. – To ja przecież unicestwiłem jego zamiary… это|я|ведь|уничтожил|его|намерения – Это я ведь уничтожил его намерения…

– Tak, tak, pamiętam, osobiście czytałem wasz raport przesłany tu wraz z papierami więźnia. да|да|помню|лично|читал|ваш|отчет|отправленный|сюда|вместе|с|бумагами|заключенного – Да, да, помню, я лично читал ваш отчет, отправленный сюда вместе с бумагами заключенного. Podkreśliliście czerwonym ołówkiem: Niebezpieczny, wzywać do meldowania co trzeci dzień. вы подчеркнули|красным|карандашом|опасный|вызывать|к|докладыванию|каждые|третий|день ||||||звітності||| Вы подчеркнули красным карандашом: Опасный, вызывать для доклада каждые три дня.

– Dobrą ma pan pamięć – ostrożnie pochwalił Wilmowski. хорошую|имеет|вы|память|осторожно|похвалил|Вильмовский – У вас хорошая память – осторожно похвалил Вилмовский. – Władze to cenią; jak widzę, słusznie należała się nagroda… власти|это|ценят|как|вижу|справедливо|должна была|себе|награда – Власти это ценят; как я вижу, награда была заслуженной…

Uriadnik zadowolony, naraz okazał niepokój. уриадник|довольный|вдруг|проявил|беспокойство Уриадник, довольный, вдруг проявил беспокойство.

– Czy to miało być jakieś ważne przesłuchanie? ли|это|должно было|быть|какое-то|важное|допрос – Это должно было быть какое-то важное допрос? – zagadnął. – заговорил.

– Może ważne, a może nie. – Может, это важно, а может, и нет. Sprawa dotyczy kogoś innego. Дело касается кого-то другого.

– Nie wiem, czy zdążyliście na czas – zafrasował się uriadnik. – Не знаю, успели ли вы вовремя, – задумался уриадник. – On wprawdzie jest tutaj, ale to już chyba jego ostatnie chwile… Cyrulik[138] puszczał mu krew, podobno po cichu szaman jakucki go kurował, ale ani jedno, ani drugie nie na wiele się zdało. он|хотя|есть|здесь|но|это|уже|наверное|его|последние|минуты|Цирюльник|он пускал|ему|кровь|якобы|после|тихо|шаман|якутский|его|он лечил|но|ни|одно|ни|второе|не|на|много|себя|это помогло – Он, конечно, здесь, но, похоже, это уже его последние минуты... Цирюльник[138] пускал ему кровь, якобы потихоньку якутский шаман его лечил, но ни одно, ни другое не помогло. Umiera, a może nawet już umarł tej nocy. он умирает|а|может|даже|уже|он умер|этой|ночью Он умирает, а может быть, уже умер этой ночью. Kilka dni temu Naszkin przysłał tu kogoś do uporządkowania spraw faktorii. несколько|дней|назад|Нашкин|он прислал|сюда|кого-то|для|упорядочивания|дел|фактории Несколько дней назад Нашкин прислал сюда кого-то, чтобы разобраться с делами фактории.

[138] Cyrulik – dawniej felczer, golibroda. Цирюльник|раньше|фельдшер|парикмахер [138] Цирюльник – раньше фельдшер, парикмахер.

Wilmowski mocno oparł łokcie na stole, aby ukryć drżenie rąk. Вильмовский|сильно|он оперся|локти|на|столе|чтобы|скрыть|дрожание|рук Вилмовский сильно облокотился на стол, чтобы скрыть дрожь рук. Słowa nie chciały mu się przecisnąć przez zdławioną krtań. слова|не|они хотели|ему|себе|пробиться|через|сдавленную|гортань Слова не хотели пробиваться через сдавленное горло. Była to druzgocąca wiadomość. была|это|сокрушительная|новость Это была сокрушительная новость. Na szczęście uriadnik akurat nalewał do kieliszków likieru i dzięki temu nie spostrzegł bladości, jaka pokryła twarz jego rozmówcy. на|счастье|уриадник|как раз|он наливал|в|рюмки|ликера|и|благодаря|этому|не|он заметил|бледность|какая|она покрыла|лицо|его|собеседника К счастью, уриадник как раз наливал в рюмки ликер и благодаря этому не заметил бледности, которая покрыла лицо его собеседника.

Wilmowski ujął kieliszek i jednym haustem opróżnił go do dna. Вильмовский|он взял|рюмку|и|одним|глотком|он опустошил|её|до|дна Вилмовский взял бокал и одним глотком опустошил его до дна.

– Cóż, mniej będzie miało państwo kłopotów – mruknął. что ж|меньше|будет|у вас|государство|проблем|он пробормотал – Что ж, у вас будет меньше проблем – пробормотал он.

– Zaraz poślę po odpowiedniego człowieka do cyrkułu[139] – wtrącił uriadnik. сейчас|я пошлю|за|подходящим|человека|в|циркуль|он вставил|уриадник – Сейчас я пошлю за подходящим человеком в циркуль[139] – вставил уриадник. – Sprawdzimy, czy przesłuchanie będzie mogło się odbyć. мы проверим|ли|допрос|будет|мог|себя|состояться – Мы проверим, сможет ли допрос состояться.

[139] Cyrkuł – komisariat policji. комиссариат||полиции [139] Циркуль – полицейский участок.

– Gdzie mieszka zesłaniec? где|живет|ссыльный – Где живет ссыльный? – zapytał Wilmowski. спросил|Вильмовский – спросил Вилмовский.

– Tuż pod miastem, kwadrans drogi najwyżej. сразу|под|городом|четверть|пути|не более – Прямо под городом, не более пятнадцати минут пути.

– Jeśli tak, to sam pójdę do niego z waszym człowiekiem. |так|то|сам|я пойду|к|нему|с|вашим|человеком – Если так, то я сам пойду к нему с вашим человеком.

– Będę panu towarzyszył – zaproponował uriadnik. буду|вам|я буду сопровождать|он предложил|уриадник – Я буду сопровождать вас – предложил уриадник.

– Nie, nie, i tak zająłem wam wiele cennego czasu pracy – zaoponował Wilmowski. не|не|и|так|я занял|вам|много|ценного|времени|работы|он возразил|Вильмовский – Нет, нет, я и так отнял у вас много ценного рабочего времени – возразил Вилмовский. – Wstąpię potem do cyrkułu i poinformuję pana, co zdziałałem. я зайду|потом|в|циркуль|и|я проинформирую|вас|что|я сделал – Я зайду потом в циркуль и сообщу вам, что я сделал.

– Jak sobie pan życzy! как|себе|вы|желаете – Как вы пожелаете! Wobec tego spotkamy się w cyrkule, a później przyjdziemy do mnie na obiad. в связи с|этим|встретимся|друг с другом|в|циркуле|а|позже|придем|к|мне|на|обед В таком случае встретимся в циркуле, а потом придем ко мне на обед. Proszę nie oponować, zaszczyt to i wielka przyjemność dla nas. прошу|не|возражать|честь|это|и|большая|удовольствие|для|нас Пожалуйста, не возражайте, это честь и большое удовольствие для нас. Olgo, Olgo! Ольга|Ольга Ольга, Ольга! Niech Mariusza biegnie do cyrkułu, żeby Sasza zaraz tu przyszedł. пусть|Мариуша|бежит|к|цирку|чтобы|Саша|сейчас|сюда|пришел Пусть Мариуш бежит к цирку, чтобы Саша скоро пришел сюда.

Wilmowski siedział jak na rozżarzonych węglach. Вильмовский|сидел|как|на|раскаленных|углях Вилмовский сидел как на раскаленных углях. Udawał, że z uwagą przysłuchuje się paplaninie uriadnika, który pod wpływem alkoholu rozpiął surdut i stał się bardzo wylewny. он притворялся|что|с|вниманием|слушает|себя|болтовне|уриадника|который|под|влиянием|алкоголя|он расстегнул|сюртук|и|он стал|себя|очень|откровенным Он делал вид, что с вниманием слушает болтовню уриадника, который под воздействием алкоголя расстегнул сюртук и стал очень разговорчивым. Tymczasem myśli Wilmowskiego uparcie wybiegały ku umierającemu zesłańcowi. тем временем|мысли|Вильмовского|упорно|выбегали|к|умирающему|ссыльному Тем временем мысли Вилмовского упорно ускользали к умирающему ссыльному. Jakże los był dla niego okrutny! как же|судьба|был|для|него|жестокий Как же жесток был к нему судьба! Tyle trudów, poświęceń na nic się zdało. столько|трудов|жертв|на|ничего|себя|оказалось Столько трудов, жертв на ничего не стоило. Zbyszek konał… Teraz Wilmowski pragnął tylko ujrzeć go choć na krótką chwilę, pocieszyć, uścisnąć. Збышек|умирал|сейчас|Вильмовский|хотел|только|увидеть|его|хотя|на|короткую|минуту|утешить|обнять Збысек умирал... Теперь Вилмовский хотел лишь увидеть его хотя бы на короткое время, утешить, обнять. Jakże samotny musiał się czuć i opuszczony w tym na poły dzikim, bezludnym kraju. как же|одинокий|должен был|себя|чувствовать|и|брошенный|в|этом|на|наполовину|диком|безлюдном|стране Как же одиноким он должен был себя чувствовать и покинутым в этой наполовину дикой, безлюдной стране.

Sasza, rosłe brodate chłopisko, zastukał w sieni buciorami. Саша|рослый|бородатый|парень|постучал|в|прихожей|сапогами Саша, рослый бородатый парень, постучал в прихожую своими сапогами. Wilmowski wdział kożuszek. Вильмовский|он надел|шубку Вилмовский надел шубу. Uriadnik przekazał policjanta do dyspozycji wpływowego „kolegi”, zobowiązał do przyjęcia zaproszenia na obiad i nareszcie Wilmowski znalazł się na ulicy. Уриадник|он передал|полицейского|к|распоряжению|влиятельного|друга|он обязал|к|принятию|приглашения|на|обед|и|наконец|Вильмовский|он нашел|себя|на|улице Урядник передал полицейского в распоряжение влиятельного «коллеги», обязал принять приглашение на обед, и наконец Вилмовский оказался на улице. Policjant z karabinem przewieszonym przez ramię poprowadził go na przedmieście, gdzie z dala od innych domów stała mała chatka. Полицейский|с|ружьем|перекинутым|через|плечо|он повел|его|на|окраину|где|с|далека|от|других|домов|стояла|маленькая|хижина Полицейский с винтовкой, перекинутой через плечо, повел его на окраину, где вдали от других домов стояла маленькая хижина. Pobielone wapnem belki, nieprzylegające ściśle jedna do drugiej, tworzyły szczeliny nieutkane mchem. побеленные|известью|балки|неплотно прилегающие|плотно|одна|к|другой|создавали|щели|не зашитые|мхом Побеленные известью балки, не прилегающие плотно друг к другу, образовывали щели, не заросшие мхом. Małe okienko, oszklone skrawkami szyb, od wewnątrz osłaniała chusta. маленькое|окошко|остекленное|обрезками|стекол|из|внутри|защищала|платок Маленькое окошко, застекленное обрезками стекол, изнутри закрывала платок.

– To tutaj – odezwał się policjant. это|здесь|он заговорил|себя|полицейский – Это здесь – произнес полицейский. – Wejdę pierwszy, wasze wysokobłagorodje! я войду|первым|ваше|высокоблагородные – Я войду первым, ваше высокоблагородие! Proszę ostrożnie, pułap niski. пожалуйста|осторожно|потолок|низкий ||стеля (1)| Пожалуйста, осторожно, низкий потолок.

Pchnął zbite z desek drzwi. он толкнул|сбитые|из|досок|двери Он толкнул двери, сделанные из досок. Znaleźli się w ciemnej sionce. они оказались|себя|в|темной|сенце Они оказались в темном чулане. Zastukał do następnych drzwi. он постучал|в|следующие|двери Он постучал в следующие двери. Nie czekając na zaproszenie, otworzył je szeroko. не|дожидаясь|на|приглашение|он открыл|его|широко Не дожидаясь приглашения, он широко открыл её. Wilmowskiemu serce waliło jak młotem. Вильмовскому|сердце|оно колотилось|как|молотом У Вилмовского сердце колотилось, как молотом. W maleńkiej, mrocznej izdebce pierwszym rzutem oka dojrzał w kącie pryczę zbitą z desek. в|крошечной|темной|комнате|первым|взглядом|глаза|он увидел|в|углу|койку|сбитую|из|досок В крошечной, темной комнате с первого взгляда он заметил в углу нары, сбитые из досок. Na niej leżał jakiś człowiek. на|ней|он лежал|какой-то|человек На них лежал какой-то человек. Obok niego, na skraju pryczy, siedziała młoda dziewczyna. рядом|него|на|краю|койки|сидела|молодая|девушка Рядом с ним, на краю нары, сидела молодая девушка. Stojący na małym stoliku łojowy kaganek, sporządzony ze starej blaszanki, błyskając żółtawoczerwonym nierównym światłem dopalał się i skwierczeniem knota przerywał pełną beznadziei ciszę. стоящий|на|маленьком|столике|восковый|фонарик|сделанный|из|старой|жестянки|сверкая|желтовато-красным|неровным|светом|догорал|себя|и|шипением|фитиля|прерывал|полную|безнадежности|тишину Стоящий на маленьком столике восковой светильник, сделанный из старой жестянки, мерцая желтовато-красным неровным светом, догорал, а потрескивание фитиля прерывало полную безнадежности тишину.

Policjant pochylił się, by nie zawadzić głową o framugę drzwi. полицейский|наклонился|себя|чтобы|не|задеть|головой|о|косяк|двери Полицейский наклонился, чтобы не задеть головой дверную раму. Za nim wsunął się do izby Wilmowski. за|ним|всунулся|себя|в|комнату|Вильмовский За ним в комнату вошел Вилмовский.

– Kak wasze zdorowje? как|ваше|здоровье – Как ваше здоровье? [140] – zagadnął Sasza. он спросил|Саша [140] – спросил Саша. – Ha, i krasiwaja dziewoczka[141] znów tutaj jest! ха|и|красивая|девочка|снова|здесь|есть – Ха, и красивая девочка[141] снова здесь!

[140] Jak się czujecie? как|себя|вы чувствуете [140] Как вы себя чувствуете?

[141] Piękna dziewczyna. красивая|девушка [141] Красивая девушка.

– Cicho! тихо – Тихо! On umiera… – powiedziała dziewczyna, przykładając palec do ust. он|умирает|сказала|девушка|прижимая|палец|к|устам Он умирает… – сказала девушка, прижимая палец к губам.

– Taka wola boża – mruknął policjant. такая|воля|божья|пробормотал|полицейский – Такова воля Божья – пробормотал полицейский. – Cóż począć? что|делать – Что же делать? A ja przyprowadziłem wam gościa, służbowego gościa… а|я|привел|вам|гостя|служебного|гостя А я привел вам гостя, служебного гостя…

– Dziękuję, zrobiliście swoje, wracajcie do cyrkułu – rzekł ściszonym głosem Wilmowski. спасибо|вы сделали|свое|возвращайтесь|в|цирк|сказал|тихим|голосом|Вильмовский – Спасибо, вы сделали свое дело, возвращайтесь в цирк – сказал тихим голосом Вилмовский. – Powiedzcie uriadnikowi, że wkrótce tam przyjdę. скажите|уриаднику|что|вскоре|туда|приду – Скажите уриаднику, что я скоро приду.

Policjant przyłożył otwartą dłoń do daszka czapki, stuknął głośno obcasami i wyszedł, zamykając za sobą drzwi. полицейский|приложил|открытую|руку|к|козырьку|шапки|стукнул|громко|каблуками|и|вышел|закрывая|за|собой|двери Полицейский прижал открытую ладонь к козырьку шапки, громко щелкнул каблуками и вышел, закрыв за собой дверь.

PAR_TRANS:gpt-4o-mini=5.09 PAR_CWT:AvJ9dfk5=23.3 ru:AvJ9dfk5 openai.2025-02-07 ai_request(all=112 err=2.68%) translation(all=221 err=0.00%) cwt(all=1986 err=4.88%)