×

우리는 LingQ를 개선하기 위해서 쿠키를 사용합니다. 사이트를 방문함으로써 당신은 동의합니다 쿠키 정책.

image

Stefan Grabiński - Namiętność, Namiętność, 5

Namiętność, 5

Wyjęła z torebki klucz i włożyła go w zamek małych niepozornych drzwi, stanowiących boczne wejście do pałacyku od strony lądu. Przywarłem ustami do jej ręki na długą chwilę. Cofnęła ją łagodnie i znikła w głębi domu.

Pozostałem sam u wylotu tonącej w półmroku uliczki. O parę kroków ode mnie pluskały o stopnie schodni wody Canal Grande, w głębi, na rogu dogorywała latarnia. Powoli odszedłem ku miastu, zapuszczając się w błędnik ulic, uliczek i zaułków. Nie spieszyło mi się do domu. Ciepła, lipcowa noc usposabiała do romantycznej włóczęgi. Rozmarzony przeżyciami dnia, długo jeszcze wałęsałem się jak lunatyk pomiędzy wąwozami kamienic, w krzyżowej matni weneckich rughe i rughette, corti, salizzade, sottoportici, rami, rioterrà i sacche. Aż znużony wędrówką i syt nastroju znalazłem się w końcu pod bramą mej cichej gospody w zaułku zwanym calle di Priuli.

Ostatnim wrażeniem, które nawiedziło mnie tuż przed zaśnięciem, był tajemniczy a charakterystyczny szelest. Lecz źródło jego nie płynęło z rzeczywistości; było to uparte wspomnienie szelestu, jaki wydawała suknia Donny Rotondy w zetknięciu z brukiem uliczki dei Preti…

------------------------------------------------

15 lipca

Parę dni temu byliśmy z Inezą u Luigi Bellottiego przy calle della Rosa. Wizyta ta wywarła na nas obojgu głębokie wrażenie; dotychczas nie możemy się z niego otrząsnąć.

Na powitanie wyszedł nam mężczyzna niespełna 30-letni, szczupły, bardzo blady, o szerokim, wydatnym czole i podłużnym owalu twarzy, w którego ponurym spojrzeniu błąkały się jeszcze błyski niedawnej ekstazy. Jakoż, jak sam potem wyznał, był właśnie po świeżo odbytym „seansie” z jakimś francuskim profesorem, który przyjechał doń specjalnie dla eksperymentów z Paryża.

Przypuszczając, że chcemy obejrzeć jego obrazy, z wielką uprzejmością oprowadzał nas po swym atelier i pokazywał parę pejzaży naśladujących do złudzenia manierę Segantiniego oraz kilka płócien podpisanych nazwiskami Ciardiego i Maggiolego. Zapytany przeze mnie, jak sobie tłumaczy swe niezwykłe zdolności, oświadczył bez wahania, że uważa się za narzędzie zmarłych artystów, którzy kierują jego ręką.

— Badacze zjawisk tej kategorii, którzy urządzają z panem naukowe seanse, podobno zapatrują się na to trochę odmiennie — zrobiłem oględną uwagę.

— Wiem o tym — odpowiedział — lecz nie podzielam ich zdania, a moje doświadczenie wewnętrzne przyznaje mi rację.

Gdy mu wyjaśniłem cel naszej wizyty, uśmiechnął się i rzekł:

— Wątpię bardzo, czy uda mi się spełnić życzenie państwa; nie zajmuję się mantyką, a głosy, które czasami słyszę, nie odsłaniają przede mną niczyjej przyszłości. Przynajmniej tak było dotychczas. Mimo to spróbuję wprawić się w trans, któremu nadam specjalny kierunek przez nawiązanie łączności ze *seniorą*. Proszę o jakiś przedmiot, którzy należy do pani od dłuższego czasu.

Inez podała mu obrączkę. Włożył ją na mały palec swej lewej ręki i usiadłszy we fotelu obok sztalugi ze świeżo rozpiętym płótnem, zawiązał sobie oczy czarną przepaską.

— Teraz proszę o parę minut bezwzględnej ciszy — rzekł, pochylając się trochę ku przodowi.

Usiedliśmy z Inezą obok siebie na sofie i nie spuszczaliśmy zeń oczu. W atelier zapadło głuche milczenie. Słyszałem wyraźnie szmer miasta, przesiąkający do wnętrza przez otwarte okno, i tykanie zegara na przeciwległej ścianie. Inez nerwowo ściakała mi rękę. Tak upłynęło 10 minut.

Nagle Bellotti chwycił za pędzel i paletę i zaczął malować. Na palcach podeszliśmy do sztalugi, by śledzić przebieg pracy. Postępowała w tempie nadzwyczaj szybkim, tak że wkrótce można było zorientować się w treści obrazu.

W poprzek płótna rozwinęła się stalowobłękitna szarfa wzburzonej rzeki. Na prawym jej brzegu rozsiadło się jakieś wielkie miasto, na lewym nieprzejrzane morze mgieł. Pomiędzy oboma brzegami rozpiął się łuk mostu. Dziwny to był most! Lewe jego przęsło wypadające z wężowiska mgły i oparów zdało się być ich widmowym przedłużeniem: było jak one, mgliste i zatarte; prawe, od miasta kwitnącego biegnące, tchnęło tężyzną i wyrazistością określonych kształtów.

Na tym moście spotkało się dwoje ludzi: z morza mgieł wyszedł mężczyzna, ze strony przeciwnej kobieta. Poznaliśmy ich. To widmo don Antonia de Orpega i obłąkana Rotonda zeszli się na rubieży dwóch światów. Stanęli na środku mostu i podali sobie dłonie, jakby na znak przymierza…

Obraz był skończony. Malarz odłożył pędzel i zaczął mówić monotonnie i sennie:

— Słyszę głos z lewej: „Zawarliśmy pakt, siostro w cierpieniu. Związani braterstwem bólu, oboje ofiary wielkich namiętności, schodzimy się tu, na pograniczu życia i śmierci, dziś po raz ostatni. Bo godzina twoja już się zbliża, siostro. Człowiek, który ma się stać łącznikiem między *nią* a tobą, już nadszedł. Pamiętaj, siostro, pamiętaj!…”

Bellotti wyczerpany opadł w ramiona fotelu. Staliśmy w milczeniu, wpatrzeni w enigmatyczny obraz, odtwarzając w myśli ciemne słowa interpretacji…

Wtem Bellotti chwycił ponownie za pędzel i kilku energicznymi pociągnięciami przekreślił swe dzieło; zmąciły się kontury, zlały barwy i miejsce zajęła kakofonia plam: wszystko zniknęło jak wizja.

Malarz zerwał z oczu opaskę i oddając Inezie obrączkę, zapytał:

— Cóż? Czy w tym, co namalowałem lub co mówiłem, znaleźliście państwo jaką wskazówkę na przyszłość?

Opowiedziałem mu treść obrazu i powtórzyłem jego słowa. Pochylił w zamyśleniu głowę i zwrócił się do Inezy:

— Pani jest wdową, seniora?

— Tak, panie.

— Obrączka więc uwarunkowała wizję nieboszczyka.

— Lecz skąd się wzięła postać Donny Rotondy? — wmieszałem się do rozmowy. — I jaki może mieć ona związek ze śp. mężem seniory?

— Może pani w ostatnich czasach myślała o tej nieszczęśliwej? — rzucił przypuszczenie Bellotti.

— Rzeczywiście — odpowiedziała — spotkaliśmy ją oboje niedawno na ulicy w porze wieczornej. Spotkanie to, nie wiem dlaczego, sprawiło na mnie bardziej przykre niż zwykle wrażenie i myślałam tej nocy o obłąkanej dłużej może, niż należało.

— Wszystko to jednak — zauważyłem — nie tłumaczy jeszcze symbolizmu schadzki i treści rozmowy.

Bellotti rozkrzyżował bezradnie ramiona.

— Nie wiem, nic nie wiem — powtórzył parę razy. — Byłem w owej chwili tylko narzędziem sił nieznanych: a może — a może tylko ich igraszką…

Podziękowaliśmy i zamyśleni zeszliśmy do gondoli.

Wieczór dnia tego spędziłem z Inezą w Giardini Publici. Tutaj, w zaciszu parku, w obliczu kolumn greckich jednego z pawilonów Sztuki spłynęła na mnie łaska pierwszego jej pocałunku: a w parę godzin później tuliłem ją w swoich objęciach w jednej z komnat starego, czasy dożów pamiętającego pałacu.

— Stało się — mówiła do mnie, słodko przeciągając swe cudne, smagłe ciało na tle średniowiecznego łoża pod baldachimem. — Nie mogłam opierać się dłużej: przyszedłeś jak przeznaczenie…

Gdy odurzony miłosnym czadem i nie wierzący własnemu szczęściu wymykałem się z jej domu bocznym wyjściem, biła północ. Chwiejnym krokiem zagłębiłem się pomiędzy zaułki. Na zakręcie calle della Misericordia zaszła mi drogę Donna Rotonda. Gdyśmy się mijali, podniosła głowę, jak gdyby chcąc odczytać godzinę na kościelnym zegarze. Wtedy ujrzałem jej oczy. Są ciemnofiołkowe, z odcieniem stali i beznadziejnie smutne. Piękne oczy…

------------------------------------------------

10 sierpnia

Od miesiąca już jestem szczęśliwym, nadludzko szczęśliwym kochankiem donii Inez de Torre Orpega. Ta kobieta jest stokroć piękniejsza i bardziej wyrafinowana, niż przypuszczałem. Jest mistrzynią w sztuce kochania. A przy tym zawsze umie zachować estetyczny umiar i nie popada nigdy w pospolite wyuzdanie.

Od miesiąca żyjemy jak para rozkochanych półbogów, nie bardzo zważając na otoczenie i niewiele sobie robiąc z ludzkiej opinii. Dnie poświęcamy wycieczkom. Codziennie przeprawiwszy się na Lido, kąpiemy się w morzu, a potem zwiedzamy osobliwości laguny. Obejrzeliśmy już fabryki szkła na Murano i sławną szkołę koronczarską na wyspie Burano, rozmawialiśmy z rybakami w cieniu uroczych winnic Torcello i spędziliśmy parę pięknych godzin w cyprysowych gajach wyspy S. Francesco del Deserto. Takie są nasze dnie. Lecz nie oddałbym za nie wszystkie ani jednej z naszych nocy. Bo noce nasze są podobne do czarownych baśni Wschodu, w których marzenie haftuje tęczowe miraże na kanwie wciąż zapominanej rzeczywistości. W egzotycznych parkach miłości naszej opalizują światła alabastrowych lamp, zatopione w senną posrebrz księżyca kołyszą się na gałęziach rzadkie, złotopióre ptaki i suną po cichych wodach zakochane łabędzie.

Błogosłowioną niech będzie noc na wyspie Chioggi, jedyna noc, którą wolna nam było spędzić aż do rana pod jednym dachem w charakterze małżonków.

— Un letto matrimoniale, signore? — zabrzmiało u wstępu pytanie uprzejmego hotelarza — pytanie w tonie tak naturalne i oczywiste, że wykluczało jakiekolwiek wątpliwości.

— Si, signore, un letto matrimoniale — odpowiedziałem.

I wzięto nas za małżeństwo.

Nie wiem, czy ta mimo woli narzucona nam rola, czy też malowniczy smętek przystani w porze wieczorowej nastroiły Inezę na nutę głębokiego liryzmu, który nocy owej roztopił w sobie nawet szlachetny kruszec jej namiętności. Gdy wśród pocałunków i pieszczot wziąłem ją z łoża i chodząc po sypialni, huśtałem jak dziecko, objęła mię za szyję i rozpłakała się na głos.

— Mój kochanku, mój mężu najdroższy! — usłyszałem przerywany szlochaniem jej szept.

Koło drugiej nad ranem wyczerpana usnęła mi na piersi. Nigdy ani przedtem, ani potem nie widziałem jej tak rozrzewnionej…

Takie bywają nasze noce.

Nadmiar szczęścia usposabia mnie względem ludzi życzliwie i pojednawczo; jestem wyrozumiały i współczujący: prawem kontrastu silniej teraz odczuwam cudze nieszczęście. Tym bardziej że życie zdaje się na każdym kroku mi je ukazywać. Jak gdyby obawiało się, że mogę zapomnieć. Jak gdyby chciało mnie ostrzec. Codziennie niemal przypomina o tym, wysyłając mi na spotkanie Rotundę.

Bo tak teraz nazywam biedną wariatkę, postrach weneckiej dziatwy i istne wcielenie pokutującego ducha laguny.

Nieszczęśliwa obudziła we mnie szczere zainteresowanie i zasiągnąłem już co do niej informacji. Rotunda nazywa się w rzeczywistości Gina Vamparone i jest córką dozorczyni jednego z pałaców nad Canal Grande. Dostała obłąkania, gdy porzucił ją, niegdyś słynną z piękności dziewczynę, jakiś baron wenecki. Wyjeżdżając z miasta lagun na zawsze, uwodziciel pozostawił Ginie na pamiątkę swój pałac wraz z urządzeniem; lecz matka jej wolała pozostać w swym skromnym pokoiku w głębi oficyny i tu dokonać reszty smutnego żywota u boku obłąkanej, niż przenosić się na pańskie pokoje. Dlatego pałac nie zamieszkany przez nikogo stoi pustką; tylko Gina od czasu do czasu robi w nim porządki, odkurzając meble i kobierce. Podobno nie uważa się za właścicielkę, lecz za stróżkę tego domu i łudzi się wciąż nadzieją, że pan jej powróci i że wtedy zda mu sprawę ze wszystkiego.

A propos amfory greckiej, zapewne jednej z pamiątek po ukochanym — nosi w niej codziennie rano i wieczorem mleko dla matki.

Oto garść szczegółów zebranych przeze mnie u sąsiadów i znajomych. Nie zaspokoiła ona mej ciekawości — owszem, podnieciła ją tylko. Jest coś we formie jej obłędu, w wyrazie twarzy i stroju, co pozostaje dla mnie jeszcze zagadką. Pociąga mnie ona i dlatego od kilku dni w wolnych chwilach śledzę z daleka Rotundę. Czy to nie wygląda na paradoks? Ja, najszczęśliwszy człowiek w Wenecji, ja, kochanek donii de Torre Orpega, śledzę ukradkiem obłąkaną córką dozorczyni domu! Jestże to litość króla dla żebraczki czy kaprys grand seigneura fortuny? Dziwne to, śmieszne, lecz prawdziwe. Tak! Gina Vamparone mnie intryguje…

------------------------------------------------

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

Namiętność, 5 Пристрасть Passion, 5 Страсть, 5 Пристрасть, 5

Wyjęła z torebki klucz i włożyła go w zamek małych niepozornych drzwi, stanowiących boczne wejście do pałacyku od strony lądu. Витягла|з|сумки|ключ|і|вставила|його|в|замок|маленьких|непомітних|дверей|що становили|бокове|вхід|до|палацику|з|боку|суші Вона витягла з сумки ключ і вставила його в замок маленьких непомітних дверей, які були боковим входом до палацу з боку суші. Przywarłem ustami do jej ręki na długą chwilę. Приклав|губами|до|її|руки|на|довгу|мить Я притиснув свої губи до її руки на довгий момент. Cofnęła ją łagodnie i znikła w głębi domu. Відсунула|її|м'яко|і|зникла|в|глибині|дому Вона м'яко відсунула її і зникла в глибині будинку.

Pozostałem sam u wylotu tonącej w półmroku uliczki. Я залишився|сам|біля|виходу|що тоне|в|напівтемряві|вулички Я залишився сам на виході з вулиці, що тонула в напівтемряві. O parę kroków ode mnie pluskały o stopnie schodni wody Canal Grande, w głębi, na rogu dogorywała latarnia. О|кілька|кроків|від|мене|плескали|по|сходах|сходів||||в|глибині|на|розі|вмирала|ліхтар За кілька кроків від мене плескалися по сходах води Канал Гранде, в глибині, на розі вмирала ліхтар. Powoli odszedłem ku miastu, zapuszczając się w błędnik ulic, uliczek i zaułków. Повільно|я відійшов|до|міста|заглиблюючись|в|в|лабіринт|вулиць|вуличок|і|провулків Повільно я відійшов до міста, заглиблюючись у лабіринт вулиць, вуличок і провулків. Nie spieszyło mi się do domu. Не|поспішало|мені|до дому|| Я не поспішав додому. Ciepła, lipcowa noc usposabiała do romantycznej włóczęgi. Тепла|липнева|ніч|налаштовувала|до|романтичної|прогулянки Тепла, липнева ніч спонукала до романтичних блукань. Rozmarzony przeżyciami dnia, długo jeszcze wałęsałem się jak lunatyk pomiędzy wąwozami kamienic, w krzyżowej matni weneckich rughe i rughette, corti, salizzade, sottoportici, rami, rioterrà i sacche. Розмріяний|переживаннями|дня|довго|ще|блукав|себе|як|лунатик|між|провулками|будинків|в|хрестовій|пастці|венеційських|ругах|і|ругеттах|коротких|салізадах|підпорталах|гілками|ріотерра|і|сакках Задуманий переживаннями дня, ще довго я блукав як лунатик між ущелинами будинків, у заплутаній пастці венеційських rughe і rughette, corti, salizzade, sottoportici, rami, rioterrà і sacche. Aż znużony wędrówką i syt nastroju znalazłem się w końcu pod bramą mej cichej gospody w zaułku zwanym calle di Priuli. Як тільки|втомлений|мандрівкою|і|насичений|настрою|я знайшов|себе|в|кінці|під|воротами|моєї|тихої|готелю|в|провулку|названому|вулиця|ді|Пріулі Врешті-решт, втомлений від мандрівки і насичений настроєм, я опинився під воротами моєї тихої готелі в провулку, званому calle di Priuli.

Ostatnim wrażeniem, które nawiedziło mnie tuż przed zaśnięciem, był tajemniczy a charakterystyczny szelest. Останнім|враженням|яке|відвідало|мене|відразу|перед|сном|було|таємничий|і|характерний|шелест Останнім враженням, яке відвідало мене перед сном, був таємничий і характерний шелест. Lecz źródło jego nie płynęło z rzeczywistości; było to uparte wspomnienie szelestu, jaki wydawała suknia Donny Rotondy w zetknięciu z brukiem uliczki dei Preti… Але|джерело|його|не|текло|з|реальності|було|це|вперте|спогад|шелесту|який|видавала|сукня|Донни|Ротонди|в|зіткненні|з|бруківкою|вулички|деї|Преті Але його джерело не походило з реальності; це було вперте спогад про шелест, який видавала сукня Донни Ротонди при зіткненні з бруківкою вулиці dei Preti…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

15 lipca липня 15 липня

Parę dni temu byliśmy z Inezą u Luigi Bellottiego przy calle della Rosa. кілька|днів|тому|ми були|з||у|Луїджі|Беллотті|біля|вулиці|дель|Рози Кілька днів тому ми з Інею були у Луїджі Беллотті на вулиці Кальє делла Роза. Wizyta ta wywarła na nas obojgu głębokie wrażenie; dotychczas nie możemy się z niego otrząsnąć. Візит|цей|справила|на|нас|обох|глибоке|враження|до тепер|не|можемо|себе|з|нього|отряснути Ця візита справила на нас обох глибоке враження; досі ми не можемо від нього отямитися.

Na powitanie wyszedł nam mężczyzna niespełna 30-letni, szczupły, bardzo blady, o szerokim, wydatnym czole i podłużnym owalu twarzy, w którego ponurym spojrzeniu błąkały się jeszcze błyski niedawnej ekstazy. На|вітання|вийшов|нам|чоловік|не більше ніж|30-річний|худий|дуже|блідий|з|широким|виступаючим||і|подовженим|овалом|обличчя|в|якого|похмурим|погляді|блукали|ся|ще|спалахи|недавньої|екстази На зустріч вийшов до нас чоловік, який нещодавно переступив 30-річний рубіж, стрункий, дуже блідий, з широким, виступаючим чолом і подовженою формою обличчя, в чиєму похмурому погляді ще блукали спалахи недавньої екстази. Jakoż, jak sam potem wyznał, był właśnie po świeżo odbytym „seansie” z jakimś francuskim profesorem, który przyjechał doń specjalnie dla eksperymentów z Paryża. Як|як|сам|потім|зізнався|був|саме|після|свіжо|проведеним|сеансі|з|якимось|французьким|професором|який|приїхав|до нього|спеціально|для|експериментів|з|Парижа Як він сам потім зізнався, він щойно закінчив «сеанс» з якимось французьким професором, який приїхав до нього спеціально для експериментів з Парижа.

Przypuszczając, że chcemy obejrzeć jego obrazy, z wielką uprzejmością oprowadzał nas po swym atelier i pokazywał parę pejzaży naśladujących do złudzenia manierę Segantiniego oraz kilka płócien podpisanych nazwiskami Ciardiego i Maggiolego. Припускаючи|що|ми хочемо|подивитися|його|картини|з|великою|ввічливістю|водив|нас|по|своєму|ательє|і|показував|кілька|пейзажів|що наслідують|до|оманливо|манеру|Сегантіні|а також|кілька|полотен|підписаних|прізвищами|Чарді|і|Маджоллі Припускаючи, що ми хочемо подивитися його картини, з великою люб'язністю він провів нас по своєму ательє і показав кілька пейзажів, що вражаюче імітують манеру Сегантіні, а також кілька полотен, підписаних іменами Чарді та Маджолі. Zapytany przeze mnie, jak sobie tłumaczy swe niezwykłe zdolności, oświadczył bez wahania, że uważa się za narzędzie zmarłych artystów, którzy kierują jego ręką. Запитаний|мною|мене|як|собі|пояснює|свої|незвичайні|здібності|заявив|без|вагань|що|вважає|себе|за|інструмент|мертвих|художників|які|керують|його|рукою Запитаний мною, як він пояснює свої незвичайні здібності, він без вагань заявив, що вважає себе інструментом померлих художників, які керують його рукою.

— Badacze zjawisk tej kategorii, którzy urządzają z panem naukowe seanse, podobno zapatrują się na to trochę odmiennie — zrobiłem oględną uwagę. Дослідники|явищ|цієї|категорії|які|організовують|з|паном|наукові|сеанси|нібито|дивляться|на це|на|це|трохи|інакше|я зробив|поверхневу|зауваження — Дослідники явищ цієї категорії, які проводять з вами наукові сеанси, нібито дивляться на це трохи інакше — зробив я обережну заувагу.

— Wiem o tym — odpowiedział — lecz nie podzielam ich zdania, a moje doświadczenie wewnętrzne przyznaje mi rację. Знаю|про|це|відповів|але|не|поділяю|їх|думки|а|моє|досвід|внутрішнє|визнає|мені|правоту — Я про це знаю — відповів він — але не поділяю їхньої думки, а мій внутрішній досвід підтверджує мою правоту.

Gdy mu wyjaśniłem cel naszej wizyty, uśmiechnął się i rzekł: Коли|йому|я пояснив|мету|нашої|візиту|він усміхнувся|себе|і|сказав Коли я пояснив йому мету нашого візиту, він усміхнувся і сказав:

— Wątpię bardzo, czy uda mi się spełnić życzenie państwa; nie zajmuję się mantyką, a głosy, które czasami słyszę, nie odsłaniają przede mną niczyjej przyszłości. Сумніваюся|дуже|чи|вдасться|мені||виконати|бажання|панства|не|займаюся||мантрикою|а|голоси|які|іноді|чую|не|відкривають|перед|мною|нічиєї|майбутності — Дуже сумніваюся, що зможу виконати ваше бажання; я не займаюся мантрикою, а голоси, які я іноді чую, не відкривають мені нічиєї майбутності. Przynajmniej tak było dotychczas. Принаймні|так|було|дотепер Принаймні так було дотепер. Mimo to spróbuję wprawić się w trans, któremu nadam specjalny kierunek przez nawiązanie łączności ze *seniorą*. Незважаючи на|це|я спробую|ввести|себе|в|транс|якому||спеціальний|напрямок|через|встановлення|зв'язку|з|старшим Попри це, я спробую зануритися в транс, якому надам спеціальний напрямок через встановлення зв'язку з *сенйорою*. Proszę o jakiś przedmiot, którzy należy do pani od dłuższego czasu. Прошу|про|якийсь|предмет|який|належить|до|пані|від|довшого|часу Прошу про якийсь предмет, що належить пані вже довгий час.

Inez podała mu obrączkę. Інес|подала|йому|обручку Інеса подала йому обручку. Włożył ją na mały palec swej lewej ręki i usiadłszy we fotelu obok sztalugi ze świeżo rozpiętym płótnem, zawiązał sobie oczy czarną przepaską. Вставив|її|на|малий|палець|своєї|лівої|руки|і|сівши|в||поруч|мольберта|з|свіжо|натягнутим|полотном|зав'язав|собі|очі|чорною|пов'язкою Він надів її на мізинець своєї лівої руки і, сівши у крісло біля мольберта з щойно натягнутим полотном, зав'язав собі очі чорною пов'язкою.

— Teraz proszę o parę minut bezwzględnej ciszy — rzekł, pochylając się trochę ku przodowi. Тепер|прошу|про|кілька|хвилин|безумовної|тиші|сказав|нахиляючись|себе|трохи|до|вперед — Тепер прошу кілька хвилин безумовної тиші — сказав, нахилившись трохи вперед.

Usiedliśmy z Inezą obok siebie na sofie i nie spuszczaliśmy zeń oczu. Сіли|з|Інею|поруч|себе|на||і|не|зводили|з нього|очей Ми з Інею сіли поруч на дивані і не зводили з нього очей. W atelier zapadło głuche milczenie. В|ательє|запало|глухе|мовчання В ательє запанувала глуха тиша. Słyszałem wyraźnie szmer miasta, przesiąkający do wnętrza przez otwarte okno, i tykanie zegara na przeciwległej ścianie. Я чув|чітко|шум|міста|проникаючий|до|внутрішнього простору|через|відкрите|вікно|і|цокання|годинника|на|протилежній|стіні Я чітко чув шум міста, що проникав всередину через відкрите вікно, і цокання годинника на протилежній стіні. Inez nerwowo ściakała mi rękę. Інес|нервово|стикала|мені|руку Інея нервово стискала мені руку. Tak upłynęło 10 minut. Так|минуло|хвилин Так минуло 10 хвилин.

Nagle Bellotti chwycił za pędzel i paletę i zaczął malować. Раптом|Беллотті|схопив|за|пензель|і|палітру|і|почав|малювати Раптом Беллотті схопив пензель і палітру і почав малювати. Na palcach podeszliśmy do sztalugi, by śledzić przebieg pracy. На|пальцях|підійшли|до|мольберта|щоб|стежити|хід|роботи На пальцях ми підійшли до мольберта, щоб стежити за ходом роботи. Postępowała w tempie nadzwyczaj szybkim, tak że wkrótce można było zorientować się w treści obrazu. Просувалася|в|темпі|надзвичайно|швидкому|так|що|незабаром|можна|було|зорієнтуватися|себе|в|змісті|образу Вона просувалася з надзвичайно швидким темпом, так що незабаром можна було зрозуміти зміст картини.

W poprzek płótna rozwinęła się stalowobłękitna szarfa wzburzonej rzeki. В|поперек|полотна|розгорнулася|себе|сталево-блакитна|стрічка|розбурханої|ріки Поперек полотна розгорнулася сталевоблакитна стрічка бурхливої річки. Na prawym jej brzegu rozsiadło się jakieś wielkie miasto, na lewym nieprzejrzane morze mgieł. На|правому|її|березі|розселося|(зворотне дієслово)|якесь|велике|місто|на|лівому|непрозоре|море|туманів На правому її березі розташувалося якесь велике місто, на лівому непрозоре море туманів. Pomiędzy oboma brzegami rozpiął się łuk mostu. Між|обома|берегами|розтягнувся||дуга|моста Між обома берегами простягнувся арковий міст. Dziwny to był most! Дивний|то|був|міст Дивний це був міст! Lewe jego przęsło wypadające z wężowiska mgły i oparów zdało się być ich widmowym przedłużeniem: było jak one, mgliste i zatarte; prawe, od miasta kwitnącego biegnące, tchnęło tężyzną i wyrazistością określonych kształtów. Ліве|його|прольот|що випадає|з|зміїного|туману|і|парів|здавалося|себе|бути|їх|примарним|продовженням|було|як|вони|туманні|і|розмиті|Праве|від|міста|квітучого|що біжить|вдихнуло|силою|і|чіткістю|визначених|форм Ліве його прольот, що виходило з зміїного туману і парів, здавалося, було їхнім примарним продовженням: воно було, як і вони, туманним і розмитим; праве, що йшло від квітучого міста, дихало силою і виразністю визначених форм.

Na tym moście spotkało się dwoje ludzi: z morza mgieł wyszedł mężczyzna, ze strony przeciwnej kobieta. На|цьому|мосту|зустрілося|себе|двоє|людей|з|моря|туманів|вийшов|чоловік|з|сторони|протилежної|жінка На цьому мосту зустрілися двоє людей: з моря туманів вийшов чоловік, з протилежного боку жінка. Poznaliśmy ich. Ми познайомилися|їх Ми їх познайомили. To widmo don Antonia de Orpega i obłąkana Rotonda zeszli się na rubieży dwóch światów. Це|привид|дон|Антоніо|де|Орпеги|і|божевільна|Ротонда|зійшлися||на|межі|двох|світів Це привид дон Антоніо де Орпеги та божевільна Ротонда зустрілися на межі двох світів. Stanęli na środku mostu i podali sobie dłonie, jakby na znak przymierza… |на|середину|мосту|і|потиснули|один одному|руки|ніби|на|знак|союзу Вони стали посеред мосту і потиснули один одному руки, ніби на знак союзу…

Obraz był skończony. Картина|був|закінчена Картина була закінчена. Malarz odłożył pędzel i zaczął mówić monotonnie i sennie: Маляр|відкладав|пензель|і|почав|говорити|монотонно|і|сонно Митець поклав пензля і почав говорити монотонно і сонно:

— Słyszę głos z lewej: „Zawarliśmy pakt, siostro w cierpieniu. Чую|голос|з|лівої|Ми уклали|пакт|сестро|в|стражданні — Чую голос зліва: «Ми уклали пакт, сестро в стражданні. Związani braterstwem bólu, oboje ofiary wielkich namiętności, schodzimy się tu, na pograniczu życia i śmierci, dziś po raz ostatni. Пов'язані|братерством|болю||жертви|великих|пристрастей|сходимося|один з одним|тут|на|межі|життя|і|смерті|сьогодні|по|раз|останній Пов’язані братерством болю, обидва жертви великих пристрастей, ми зходимося тут, на межі життя і смерті, сьогодні в останній раз. Bo godzina twoja już się zbliża, siostro. Бо|година|твоя|вже|себе|наближається|сестро Бо твоя година вже наближається, сестро. Człowiek, który ma się stać łącznikiem między *nią* a tobą, już nadszedł. Людина|який|має|себе|стати|зв'язком|між|нею|і|тобою|вже|прийшов Людина, яка має стати зв’язковим між *нею* і тобою, вже прийшла. Pamiętaj, siostro, pamiętaj!…” Пам'ятай|сестро|пам'ятай Пам’ятай, сестро, пам’ятай!…”

Bellotti wyczerpany opadł w ramiona fotelu. Беллотті|виснажений|впав|в|обійми|крісла Беллотті, виснажений, впав у обійми крісла. Staliśmy w milczeniu, wpatrzeni w enigmatyczny obraz, odtwarzając w myśli ciemne słowa interpretacji… Ми стояли|в|мовчанні|втуплені|в|загадковий|образ|відтворюючи|в|думках|темні|слова|інтерпретації Ми стояли в мовчанні, вдивляючись в загадкову картину, відтворюючи в думках темні слова інтерпретації…

Wtem Bellotti chwycił ponownie za pędzel i kilku energicznymi pociągnięciami przekreślił swe dzieło; zmąciły się kontury, zlały barwy i miejsce zajęła kakofonia plam: wszystko zniknęło jak wizja. Раптом|Беллотті|схопив|знову|за|пензель|і|кількома|енергійними|мазками|закреслив|своє|твір|розмили||контури|злили|кольори|і|місце|зайняла|какофонія|плям|все|зникло|як|візія Раптом Беллотті знову схопив пензель і кількома енергійними рухами закреслив своє творіння; контури розмилися, кольори злилися, і місце зайняла какофонія плям: все зникло, як видіння.

Malarz zerwał z oczu opaskę i oddając Inezie obrączkę, zapytał: Маларз|зняв|з|очей|пов'язку|і|повертаючи||обручку|запитав Художник зняв пов'язку з очей і, повертаючи Інезі обручку, запитав:

— Cóż? Що ж — Що ж? Czy w tym, co namalowałem lub co mówiłem, znaleźliście państwo jaką wskazówkę na przyszłość? Чи|в|тому|що|намалював|або|що|говорив|знайшли|ви|яку|підказку|на|майбутнє Чи знайшли ви в тому, що я намалював або що говорив, якусь підказку на майбутнє?

Opowiedziałem mu treść obrazu i powtórzyłem jego słowa. Я розповів|йому|зміст|картини|і|я повторив|його|слова Я розповів йому зміст картини і повторив його слова. Pochylił w zamyśleniu głowę i zwrócił się do Inezy: Нахилив|в|роздумах|голову|і|звернув|ся|до|Інези Він схилив голову в роздумах і звернувся до Інези:

— Pani jest wdową, seniora? Пані|є|вдовою|пенсіонерка — Ви вдова, пані?

— Tak, panie. Так|пане — Так, пане.

— Obrączka więc uwarunkowała wizję nieboszczyka. Обручка|отже|ускладнила|уявлення|покійника — Отже, обручка визначила уявлення про покійника.

— Lecz skąd się wzięła postać Donny Rotondy? Але|звідки|(частка дієслова)|взяла|персонаж|Донни|Ротонди — Але звідки взялася постать Донни Ротонди? — wmieszałem się do rozmowy. я втрутився|до|розмови| — Я втрутився в розмову. — I jaki może mieć ona związek ze śp. І|який|може|мати|вона|зв'язок|з|покійним — І яке може бути її відношення до пок. mężem seniory? чоловіком|пенсіонерами чоловіка сенйори?

— Może pani w ostatnich czasach myślała o tej nieszczęśliwej? Може|пані|в|останніх|часах|думала|про|цій|нещасливій — Можливо, ви останнім часом думали про цю нещасну? — rzucił przypuszczenie Bellotti. кинув|припущення|Беллотті — висловив припущення Беллотті.

— Rzeczywiście — odpowiedziała — spotkaliśmy ją oboje niedawno na ulicy w porze wieczornej. Дійсно|відповіла|ми зустріли|її|обидва|нещодавно|на|вулиці|в|часі|вечірній — Справді — відповіла вона — ми обидва нещодавно зустріли її на вулиці ввечері. Spotkanie to, nie wiem dlaczego, sprawiło na mnie bardziej przykre niż zwykle wrażenie i myślałam tej nocy o obłąkanej dłużej może, niż należało. Зустріч|це|не|знаю|чому|справило|на|мене|більш|сумне|ніж|зазвичай|враження|і|думала|цієї|ночі|про|божевільній|довше|можливо|ніж|слід було Ця зустріч, не знаю чому, справила на мене більш прикре, ніж зазвичай, враження, і я думала про божевільну, можливо, довше, ніж слід.

— Wszystko to jednak — zauważyłem — nie tłumaczy jeszcze symbolizmu schadzki i treści rozmowy. Все|це|проте|я помітив|не|пояснює|ще|символізму|зустрічі|і|змісту|розмови — Проте все це — зауважив я — ще не пояснює символізм зустрічі та зміст розмови.

Bellotti rozkrzyżował bezradnie ramiona. Беллотті|розкрив|безпорадно|руки Беллотті безпорадно розвів руками.

— Nie wiem, nic nie wiem — powtórzył parę razy. Не|знаю|нічого|не|знаю|повторив|кілька|разів — Я не знаю, нічого не знаю — повторив кілька разів. — Byłem w owej chwili tylko narzędziem sił nieznanych: a może — a może tylko ich igraszką… Я був|в|тій|миті|тільки|інструментом|сил|незнаних|а|може|а|може|тільки|їх|іграшкою — В той момент я був лише знаряддям невідомих сил: а може — а може лише їхньою іграшкою…

Podziękowaliśmy i zamyśleni zeszliśmy do gondoli. Подякували|і|замислені|спустилися|до|гондоли Ми подякували і, замислившись, спустилися до гондоли.

Wieczór dnia tego spędziłem z Inezą w Giardini Publici. Вечір|дня|цього|провів|з|Інею|в|Джардіні|Публічному Вечір того дня я провів з Інею в Giardini Publici. Tutaj, w zaciszu parku, w obliczu kolumn greckich jednego z pawilonów Sztuki spłynęła na mnie łaska pierwszego jej pocałunku: a w parę godzin później tuliłem ją w swoich objęciach w jednej z komnat starego, czasy dożów pamiętającego pałacu. Тут|в|тиші|парку|в|обличчі|колон|грецьких|одного|з|павільйонів|Мистецтва|сплинула|на|мене|благодать|першого|її|поцілунку|а|в|кілька|годин|пізніше|обіймав|її|в|своїх|обіймах|в|одній|з|кімнат|старого|часи|дожів|що пам'ятає|палацу Тут, у затишку парку, перед колонами грецького одного з павільйонів Мистецтва на мене зійшла благодать першого її поцілунку: а через кілька годин я обіймав її в своїх обіймах в одній з кімнат старого, часів дожів пам'ятаючого палацу.

— Stało się — mówiła do mnie, słodko przeciągając swe cudne, smagłe ciało na tle średniowiecznego łoża pod baldachimem. стало|ся|говорила|до|мене|солодко|витягуючи|своє|чудове|струнке|тіло|на|фоні|середньовічного|ліжка|під|балдахіном — Це сталося — говорила вона до мене, солодко витягуючи своє чудове, струнке тіло на фоні середньовічного ліжка під балдахіном. — Nie mogłam opierać się dłużej: przyszedłeś jak przeznaczenie… Не|могла|опиратися|собі|довше|ти прийшов|як|призначення — Я не могла більше опиратися: ти прийшов як призначення…

Gdy odurzony miłosnym czadem i nie wierzący własnemu szczęściu wymykałem się z jej domu bocznym wyjściem, biła północ. Коли|сп'янілий|любовним|чадом|і|не|вірив|власному|щастю|вийшов|з|з|її|дому|боковим|виходом|била|північ Коли, сп'янілий любовним чадом і не вірячи власному щастю, я вибирався з її дому боковим виходом, била північ. Chwiejnym krokiem zagłębiłem się pomiędzy zaułki. Хитким|кроком|я заглибився|себе|між|провулки Хитким кроком я заглибився між провулками. Na zakręcie calle della Misericordia zaszła mi drogę Donna Rotonda. На|повороті|вулиці|della|Мізерикордия|зашла|мені|шлях|Донна|Ротонда На повороті calle della Misericordia мені на дорогу стала Донна Ротонда. Gdyśmy się mijali, podniosła głowę, jak gdyby chcąc odczytać godzinę na kościelnym zegarze. Коли ми|один одного|проходили|підняла|голову|як|якби|хочучи|прочитати|годину|на|церковному|годиннику Коли ми проходили повз, вона підняла голову, ніби хотіла прочитати годину на церковному годиннику. Wtedy ujrzałem jej oczy. Тоді|я побачив|її|очі Тоді я побачив її очі. Są ciemnofiołkowe, z odcieniem stali i beznadziejnie smutne. Вони|темно-фіолетові|з|відтінком|сталі|і|безнадійно|сумні Вони темно-фіолетові, з відтінком сталі і безнадійно сумні. Piękne oczy… Красиві|очі Красиві очі…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

10 sierpnia серпня 10 серпня

Od miesiąca już jestem szczęśliwym, nadludzko szczęśliwym kochankiem donii Inez de Torre Orpega. Від|місяця|вже|я є|щасливим|надлюдськи|щасливим|коханцем|доні|Інес|де|Торре|Орпега Вже місяць я щасливий, надзвичайно щасливий коханець доні Інес де Торре Орпега. Ta kobieta jest stokroć piękniejsza i bardziej wyrafinowana, niż przypuszczałem. Та|жінка|є|в сто разів|красивіша|і|більш|вишукана|ніж|я припускав Ця жінка в сто разів красивіша і витонченіша, ніж я припускав. Jest mistrzynią w sztuce kochania. Є|майстринею|у|мистецтві|кохання Вона майстриня в мистецтві кохання. A przy tym zawsze umie zachować estetyczny umiar i nie popada nigdy w pospolite wyuzdanie. А|при|цьому|завжди|вміє|зберігати|естетичний||і|не|впадає|ніколи|в|звичайне|розпусту А при цьому завжди вміє зберігати естетичний міру і ніколи не впадає в звичайне розпусництво.

Od miesiąca żyjemy jak para rozkochanych półbogów, nie bardzo zważając na otoczenie i niewiele sobie robiąc z ludzkiej opinii. Від|місяця|живемо|як|пара|закоханих||не|дуже|зважаючи|на|оточення|і|небагато|собі|роблячи|з|людської|думки Вже місяць живемо як пара закоханих напівбогів, не дуже зважаючи на оточення і мало піклуючись про людську думку. Dnie poświęcamy wycieczkom. Дні|присвячуємо|екскурсіям Дні присвячуємо екскурсіям. Codziennie przeprawiwszy się na Lido, kąpiemy się w morzu, a potem zwiedzamy osobliwości laguny. Щодня|переправившись|себе|на|Лідо|купаємося|себе|в|морі|а|потім|оглядаємо|особливості|лагуни Щодня переправившись на Лідо, купаємося в морі, а потім оглядаємо особливості лагуни. Obejrzeliśmy już fabryki szkła na Murano i sławną szkołę koronczarską na wyspie Burano, rozmawialiśmy z rybakami w cieniu uroczych winnic Torcello i spędziliśmy parę pięknych godzin w cyprysowych gajach wyspy S. Francesco del Deserto. Ми подивилися|вже|фабрики|скла|на|Мурано|і|славну|школу|мереживну|на|острові|Бурано|Ми розмовляли|з|рибалками|в|тіні|чарівних|виноградників|Торчелло|і|Ми провели|кілька|прекрасних|годин|в|кипарисових|гаях|острова|святого|Франческо|дель|Дезерто Ми вже відвідали фабрики скла на Мурано та славну школу мережив на острові Бурано, спілкувалися з рибалками в тіні чарівних виноградників Торчелло і провели кілька прекрасних годин у кипарисових гаях острова С. Франческо дель Дезерто. Takie są nasze dnie. Такі|є|наші|дні Ось такі наші дні. Lecz nie oddałbym za nie wszystkie ani jednej z naszych nocy. Але|не|віддав би|за|не|всі|жодну|одну|з|наших|ночей Але я не віддав би за них жодної з наших ночей. Bo noce nasze są podobne do czarownych baśni Wschodu, w których marzenie haftuje tęczowe miraże na kanwie wciąż zapominanej rzeczywistości. Бо|ночі|наші|є|схожі|до|чарівних|казок|Сходу|в|яких|мрія|вишиває|райдужні|міражі|на|полотні|постійно|забутої|реальності Бо наші ночі схожі на чарівні казки Сходу, в яких мрія вишиває райдужні міражі на полотні постійно забутої реальності. W egzotycznych parkach miłości naszej opalizują światła alabastrowych lamp, zatopione w senną posrebrz księżyca kołyszą się na gałęziach rzadkie, złotopióre ptaki i suną po cichych wodach zakochane łabędzie. У|екзотичних|парках|любові|нашої|опалізують|світла|алебастрових|ламп|занурені|в|сонну|посріблену|місяця|коливаються||на|гілках|рідкісні|золотопірі|птахи|і|пливуть|по|тихих|водах|закохані|лебеді В екзотичних парках нашої любові переливаються світла алебастрових ламп, затоплені в сонну посріблену місяцем, на гілках колишуться рідкісні, золотопірі птахи і пливуть по тихих водах закохані лебеді.

Błogosłowioną niech będzie noc na wyspie Chioggi, jedyna noc, którą wolna nam było spędzić aż do rana pod jednym dachem w charakterze małżonków. Благословенна|нехай|буде|ніч|на|острові|Чіоджі|єдина|ніч|яку|вільна|нам|було|провести|аж|до|ранку|під|одним|дахом|в|якості|подружжя Благословенною нехай буде ніч на острові Чіоджі, єдина ніч, яку нам було дозволено провести до ранку під одним дахом у якості подружжя.

— Un letto matrimoniale, signore? Одне|ліжко|двоспальне|пан — Двоспальне ліжко, пане? — zabrzmiało u wstępu pytanie uprzejmego hotelarza — pytanie w tonie tak naturalne i oczywiste, że wykluczało jakiekolwiek wątpliwości. прозвучало|в|вступу|питання|ввічливого|готельєра|питання|в|тоні|так|природне|і|очевидне|що|виключало|будь-які|сумніви — прозвучало на початку питання ввічливого готельєра — питання в тоні такому природному і очевидному, що виключало будь-які сумніви.

— Si, signore, un letto matrimoniale — odpowiedziałem. Так|пан|одне|ліжко|двоспальне|я відповів — Так, пане, двоспальне ліжко — відповів я.

I wzięto nas za małżeństwo. Я|взяли|нас|за|шлюб І нас прийняли за подружжя.

Nie wiem, czy ta mimo woli narzucona nam rola, czy też malowniczy smętek przystani w porze wieczorowej nastroiły Inezę na nutę głębokiego liryzmu, który nocy owej roztopił w sobie nawet szlachetny kruszec jej namiętności. Не|знаю|чи|ця|всупереч|волі|нав'язана|нам|роль|чи|також|мальовничий|смуток|гавані|в|часі|вечірній|настроїли|Інезу|на|ноту|глибокого|ліризму|який|ночі|тієї|розчинив|в|собі|навіть|благородний|метал|її|пристрасті Не знаю, чи ця мимоволі нав'язана нам роль, чи мальовничий смуток пристані в вечірній порі налаштували Інезу на ноту глибокого ліризму, який тієї ночі розчинив у собі навіть благородний метал її пристрасті. Gdy wśród pocałunków i pieszczot wziąłem ją z łoża i chodząc po sypialni, huśtałem jak dziecko, objęła mię za szyję i rozpłakała się na głos. Коли|серед|поцілунків|і|ніжностей|я взяв|її|з|ліжка|і|ходячи|по|спальні|я гойдав|як|дитину|вона обняла|мене|за|шию|і|розплакалася|на|на|голос Коли серед поцілунків і ніжностей я взяв її з ліжка і, ходячи по спальні, гойдав, як дитину, вона обняла мене за шию і розплакалася вголос.

— Mój kochanku, mój mężu najdroższy! Мій|коханку|мій|чоловіку|найдорожчий — Мій коханцю, мій найдорожчий чоловіче! — usłyszałem przerywany szlochaniem jej szept. я почув|переривчастий|риданням|її|шепіт — почулася її шепіт, перерваний риданням.

Koło drugiej nad ranem wyczerpana usnęła mi na piersi. близько|другої|над|ранком|виснажена|заснула|мені|на|грудях Близько другої години ночі, втомлена, вона заснула мені на грудях. Nigdy ani przedtem, ani potem nie widziałem jej tak rozrzewnionej… Ніколи|ні|до того|ні|після того|не|бачив|її|так|зворушеної Ніколи ні до, ні після я не бачив її такою зворушеною…

Takie bywają nasze noce. Такі|бувають|наші|ночі Такі бувають наші ночі.

Nadmiar szczęścia usposabia mnie względem ludzi życzliwie i pojednawczo; jestem wyrozumiały i współczujący: prawem kontrastu silniej teraz odczuwam cudze nieszczęście. надмір|щастя|налаштовує|мене|щодо|людей|доброзичливо|і|примирливо|я є|терпимий|і|співчутливий|законом|контрасту|сильніше|тепер|відчуваю|чуже|нещастя Надмір щастя налаштовує мене до людей доброзичливо і примирливо; я терплячий і співчутливий: законом контрасту я сильніше відчуваю чуже нещастя. Tym bardziej że życie zdaje się na każdym kroku mi je ukazywać. Тим|більше|що|життя|здається|мені|на|кожному|кроці|мені|його|показувати Тим більше, що життя, здається, на кожному кроці показує мені його. Jak gdyby obawiało się, że mogę zapomnieć. Як|би|боялося|себе|що|я можу|забути Наче б то побоюється, що я можу забути. Jak gdyby chciało mnie ostrzec. Як|би|хотіло|мене|попередити Наче б то хоче мене застерегти. Codziennie niemal przypomina o tym, wysyłając mi na spotkanie Rotundę. Щодня|майже|нагадує|про|це|відправляючи|мені|на|зустріч|Ротунду Щодня майже нагадує про це, відправляючи мене на зустріч до Ротонди.

Bo tak teraz nazywam biedną wariatkę, postrach weneckiej dziatwy i istne wcielenie pokutującego ducha laguny. Бо|так|тепер|називаю|бідну|божевільну|страх|венеційської|дітвори|і|істинне|втілення|покутуючого|духа|лагуни Бо так тепер я називаю бідну божевільну, страх венеційської дітвори і справжнє втілення покутуючого духа лагуни.

Nieszczęśliwa obudziła we mnie szczere zainteresowanie i zasiągnąłem już co do niej informacji. Нещаслива|розбудила|в|мені|щире|зацікавлення|і|я отримав|вже|що|про|неї|інформації Нещасна пробудила в мені щире зацікавлення, і я вже дізнався про неї інформацію. Rotunda nazywa się w rzeczywistości Gina Vamparone i jest córką dozorczyni jednego z pałaców nad Canal Grande. Ротунда|називається|вона|в|дійсності|Джина|Вампароне|і|є|дочкою|прибиральниці|одного|з|палаців|над|Каналом|Гранде Ротонда насправді називається Джина Вампароне і є дочкою доглядачки одного з палаців над Канал Гранде. Dostała obłąkania, gdy porzucił ją, niegdyś słynną z piękności dziewczynę, jakiś baron wenecki. Отримала|божевілля|коли|залишив|її|колись|відому|з|краси|дівчину|якийсь|барон|венеційський Вона збожеволіла, коли її залишив колись славний красою дівчиною якийсь венеційський барон. Wyjeżdżając z miasta lagun na zawsze, uwodziciel pozostawił Ginie na pamiątkę swój pałac wraz z urządzeniem; lecz matka jej wolała pozostać w swym skromnym pokoiku w głębi oficyny i tu dokonać reszty smutnego żywota u boku obłąkanej, niż przenosić się na pańskie pokoje. Виїжджаючи|з|міста|лагун|на|завжди|спокусник|залишив|Джині|на|пам'ять|свій|палац|разом|з|меблями|але|мати|її|воліла|залишитися|в|своєму|скромному|покої|в|глибині|флігеля|і|тут|здійснити|решту|сумного|життя|біля|боку|божевільної|ніж|переїжджати|себе|на|панські|кімнати Виїжджаючи з міста лагун назавжди, спокусник залишив Гіні на пам'ять свій палац разом із обладнанням; але її мати воліла залишитися в своїй скромній кімнаті в глибині флігеля і тут завершити решту сумного життя поруч з божевільною, ніж переїжджати в панські кімнати. Dlatego pałac nie zamieszkany przez nikogo stoi pustką; tylko Gina od czasu do czasu robi w nim porządki, odkurzając meble i kobierce. Тому|палац|не|населений|ким|ніким|стоїть|пусткою|тільки|Джина|з|часу|до|часу|робить|в|ньому|прибирання|пилососить|меблі|і|килими Тому палац, не заселений ніким, стоїть пусткою; тільки Гіна час від часу прибирає в ньому, витираючи пил з меблів і килимів. Podobno nie uważa się za właścicielkę, lecz za stróżkę tego domu i łudzi się wciąż nadzieją, że pan jej powróci i że wtedy zda mu sprawę ze wszystkiego. Нібито|не|вважає|себе|за|власницю|але|за|сторожа|цього|дому|і|обманює|себе|все ще|надією|що|пан|їй|повернеться|і|що|тоді|дасть|йому|звіт|з|усього Кажуть, що вона не вважає себе власницею, а лише сторожкою цього дому і все ще марить надією, що її пан повернеться і тоді звітуватиме йому про все.

A propos amfory greckiej, zapewne jednej z pamiątek po ukochanym — nosi w niej codziennie rano i wieczorem mleko dla matki. A|про|амфори|грецької|напевно|однієї|з|пам'яток|після|коханим||в|ній|щодня|вранці|і|ввечері|молоко|для|матері Щодо грецької амфори, напевно, однієї з пам'яток по коханому — вона носить у ній щодня вранці та ввечері молоко для матері.

Oto garść szczegółów zebranych przeze mnie u sąsiadów i znajomych. Ось|жменя|деталей|зібраних|мною|мною|у|сусідів|і|знайомих Ось кілька деталей, зібраних мною у сусідів та знайомих. Nie zaspokoiła ona mej ciekawości — owszem, podnieciła ją tylko. Не|задовольнила|вона|моєї|цікавості|навпаки|збудила|її|тільки Вона не задовольнила моєї цікавості — навпаки, лише розпалювала її. Jest coś we formie jej obłędu, w wyrazie twarzy i stroju, co pozostaje dla mnie jeszcze zagadką. Є|щось|в|формі|її|божевілля|в|виразі|обличчя|і|одязі|що|залишається|для|мене|ще|загадкою Є щось у формі її божевілля, у виразі обличчя та одязі, що залишається для мене ще загадкою. Pociąga mnie ona i dlatego od kilku dni w wolnych chwilach śledzę z daleka Rotundę. приваблює|мене|вона|і|тому|з|кількох|днів|в|вільних|хвилинах|спостерігаю|з|далека|Ротунду Вона мене приваблює, і тому вже кілька днів у вільні хвилини я стежу здалеку за Ротондою. Czy to nie wygląda na paradoks? Чи|це|не|виглядає|на|парадокс Хіба це не виглядає як парадокс? Ja, najszczęśliwszy człowiek w Wenecji, ja, kochanek donii de Torre Orpega, śledzę ukradkiem obłąkaną córką dozorczyni domu! Я||чоловік|в|Венеції|я|коханець|донни|з|Торе|Орпеги|стежу|потайки|божевільну|дочку|сторожа|будинку Я, найщасливіша людина у Венеції, я, коханець доньї де Торре Орпеги, крадькома стежу за божевільною донькою домогосподарки! Jestże to litość króla dla żebraczki czy kaprys grand seigneura fortuny? Чи jest|це|милість|короля|для|жебрачки|чи|каприз|великого|пана|удачі Чи це милосердя короля до жебрачки, чи примха великого пана удачі? Dziwne to, śmieszne, lecz prawdziwe. Дивно|це|смішно|але|правдиво Дивно, смішно, але правдиво. Tak! Так Так! Gina Vamparone mnie intryguje… Джина|Вампароне|мене|інтригує Гіна Вампароне мене інтригує…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

SENT_CWT:AFkKFwvL=8.1 PAR_TRANS:gpt-4o-mini=5.22 uk:AFkKFwvL openai.2025-01-22 ai_request(all=168 err=0.00%) translation(all=140 err=0.00%) cwt(all=1683 err=1.07%)