×

Mes naudojame slapukus, kad padėtume pagerinti LingQ. Apsilankę avetainėje Jūs sutinkate su mūsų slapukų politika.

image

Stefan Grabiński - Namiętność, Namiętność, 6

Namiętność, 6

30 sierpnia

Jak to się stało?! W jaki sposób? Jak mogłem dopuścić do czegoś podobnego? To przecież wstrętne, to ohydne!…

A jednak stało się i nic na świecie faktu nie odmieni. A było tak.

Wczoraj około jedenastej wieczorem jak zwykle wracałem od Inezy do siebie. Noc była parna, księżycowa. Szedłem powoli rozmarzony i czułem wciąż jeszcze w żyłach pożar miłosnych uniesień. Na jakimś ponte storto, co krzywą zworą spinał dwa brzegi, przystanąłem i rozkoszując się ciszą, przechylony przez balustradę mostu, wpatrywałem się w czarną wodę kanału. Wtem posłyszałem za sobą szmer. Odwróciłem się i ujrzałem Rotundę. Szła przez most o parę kroków ode mnie sztywna i obojętna, w nasuniętym, jak zawsze, głęboko na oczy hełmowym kapeluszu, podtrzymując lewą ręką amforę opartą na ramieniu. Na mnie zdawała się nie zwracać najmniejszej uwagi, lubo byłem jedynym człowiekiem w tym miejscu o tej spóźnionej już porze. Może w ogóle mnie nie widziała. Przeszła mimo jak widmo i zaczęła oddalać się w stronę S. Felice.

Powodowany ciekawością poszedłem za nią, zachowując dyskretny dystans. Tak dotarliśmy do drugiego mostu nad Rio di Noale, po czym Gina zwróciła się na lewo w stronę wybrzeża. Zatrzymałem się w cieniu narożnego domu, bo teraz przechodziła przez pusty plac, zalany powodzią księżycowego światła. Lecz gdy tylko zniknęła mi z oczu za załomem jakiegoś budynku, przebiegłem szybko dzielącą nas przestrzeń i znów miałem ją przed sobą o parę kroków. Teraz już nie ulegało wątpliwości, że wraca do siebie, do pałacyku byłego swego kochanka.

Wkrótce postać jej wsiąkła w mroki jego podsieni. Ostrożnie, skradając się, podszedłem do pierwszej kolumny i ukryty za jej trzonem objąłem spojrzeniem podwórze. Było prostokątne, okolone zewsząd krużgankami w stylu maurytańskim; w pośrodku, pośród bukietów paproci, dżdżyła cicho srebrzysta fantanna. Na drugim końcu perystylu ujrzałem znikającą mi z oczu Rotundę.

Tam musi być loża dozorcy domu — pomyślałem — i tam zapewne mieszka z matką.

I już miałem odejść, gdy ukazała mi się znowu w blaskach miesięcznej poświetli. Z pękiem kluczy w ręku przystanęła na środku podwórza i zdawała się namyślać; potem weszła na schody po prawej wiodące na górę.

Pod osłoną cieni rzucanych przez filary i kolumny dostałem się na pierwsze piętro i przez uchylone drzwi wszedłem za nią do jednej z sal. Wnętrze było stylowym dziełem wczesnego renesansu. Zdjęty podziwem na widok arcytworów mistrzów pędzla rozwieszonych po ścianach, omal nie zdradziłem swej obecności przed obłąkaną. Na szczęście była zajęta wyłącznie sobą. Ukryłem się za parawanem obok staroświeckiego kominka i stąd śledziłem jej ruchy.

Zatrzymała się przed dużym, stojącym lustrem i zrzuciła z głowy swój dziwaczny kapelusz. Miękkie, miedzianozłote zwoje włosów stoczyły się na ramiona połyskliwą kaskadą. Wtedy zmieniła oświetlenie; wnętrze wypełniła łagodna, ciepła purpura spływająca spod abażurów żyrandolu.

Zbliżyła się do otomany na środku pokoju i szybko zaczęła rozbierać się. Jak pod dotknięciem różdżki czarodziejskiej przeistoczyła się jej postać. Odpadły zakurzone i brudne łachmany jej codziennego stroju, zniknęła śmieszna krynolina i w pęku czerwonych promieni stanęła bujna, rudowłosa piękność. Nie była to już Donna Rotonda, ponure straszydło na dzieci, smutno-groźne widmo drzemiącej laguny — to była Gina Vamparone, nieszczęśliwe dziecię ludu weneckiego, rozkwitłe w zaciszu samotnego pałacu w cudną, obłąkaną z miłości kobietę. W obliczu swej dumnej, królewskiej nagości zmieniła się do niepoznania. Rysy twarzy złagodniały, zatarła się surowość zaciętych ust, a ciemnofiołkowe oczy nabrały wilgotnych blasków. Była doskonale piękna. Takie kobiety musiał widywać w ukochanym mieście boski Tycjan i takie mu się zwidziały później w jego twórczej wizji Donna incomparabile…

Nasyciwszy oczy widokiem własnej krasy, zaczęła z powrotem ubierać się. Lecz teraz włożyła strój zgoła odmienny. Kosztowny był i stylowy, jakby wzorowany na jednym z kobiecych portretów naprzeciw niej na ścianie.

W błękitnej, brokatowej sukni z kołnierzem rozchylającym się jak kielich tulipanu dookoła prześlicznej szyi podobna była teraz Gina do jakiejś Lukrecji Borgia lub demonicznej Beatryczy, która pod czarem zaklęcia zstąpiła z ram renesansowego obrazu. Uśmiech zalotny zaigrał w oczach, zstąpił ku wargom kusząco rozchylonym i rozpłynął się powoli w kątach ust. Może przypomniały jej się lata miłości i szczęścia? Może powtarzała jedną ze scen, której była protagonistką? Może to *on* ją tak ubierał, stylizując na modłę wielkich włoskich piękności?…

Porwany czarem, który bił od całej jej postaci, zapomniałem o środkach ostrożności i wyszedłem z kryjówki pełen podziwu i adoracji. Na szelest mych kroków odwróciła głowę i spostrzegła mnie. Cofnęła się gwałtownie, zakrywając twarz rękoma, potem opuściła je sztywnie wzdłuż ciała, przybierając maskę Rotondy, wreszcie pod siłą mych spojrzeń zapłonęła wstydem jak róża. Nagle wyciągnęła ku mnie ramiona i paląc mnie żarem swych przedziwnych oczu, szepnęła w ekstazie:

— Giorgio mio! Giorgio mio! Mio carissimo Giorgino!

Pociągnięty tym wezwaniem, niepomny, że było ono wynikiem tragicznej pomyłki, że w rzeczywistości widziała we mnie *tamtego*, ukląkłem przed nią, obejmując jej kolana. Wtedy uczułem, że drży cała i słania mi się w uścisku. Usta nasze spotkały się, a ciała splotły w miłosnym szale.

Gdy oprzytomniałem i zdałem sobie sprawę z tego, co się stało, spostrzegłem, że Gina zemdlała. Pobiegłem po wodę i zacząłem ją cucić. Skoro pierwsze jutrznie krwi zaświtały na śmiertelnie bladych jej jagodach i z głębokim westchnieniem otworzyła smutne, zdumione oczy, uciekłem stamtąd jak złodziej.

------------------------------------------------

6 września

Od pamiętnego zajścia w nocy z 29 na 30 sierpnia upłynął tydzień. Niby nic się nie zmieniło. Jak przedtem, codziennie widujemy się z Inezą i pijemy rozkosz ze wspólnego kielicha, jak dawniej, pływamy gondolą po lagunie i robimy bliższe lub dalsze wycieczki. A jednak coś wkradło się do naszego stosunku i położyło się w poprzek nieokreślonym sprzeciwem.

Parę już razy przyłapała mnie Inez na tym, że bez widocznego powodu popadłem w zamyślenie; kiedy indziej zrobiła mi pełen goryczy wyrzut, że nieraz wśród miłosnych uniesień czynię wrażenie roztargnionego. Lecz i ja zauważyłem zmiany u niej. Nie było w nich nic takiego, co by mogło mi świadczyć o ochłodzeniu jej uczuć ku mnie: zmiany te miały charakter specjalny. Donia Orpega stała się od pewnego czasu lękliwa i nerwowa. Lada szmer budzi w niej przesadną obawę, lada cień rozrasta się do wymiarów grozy. W ostatnich czasach zdaje się ustawicznie czegoś nasłuchiwać, na coś czekać.

Onegdaj wieczorem przytuliła się do mnie drżąca, a zapytana o powód, odpowiedziała:

— Ciągle mi się zdaje, że ktoś skrada się ku mnie cichymi kroki lub że czai się poza moimi plecyma. Kiedy indziej znów mam wrażenie, że ktoś tu miał przyjść i zatrzymał się w drodze; lecz zamiaru swego nie zaniechał — tylko go na czas pewien odłożył — na termin nieokreślony.

— Ależ to są wszystko dzieciństwa, najdroższa — uspokajałem. — Jesteś trochę wyczerpana nerwowo i stąd może przewrażliwiona.

— Nie, nie, Adamello! Ty się mylisz. To jest coś całkiem innego. Najbardziej denerwuje mnie właśnie ta nieokreśloność, owo wahanie się, ten brak decyzji…

— Jakiej decyzji?

— Nie wiem. Gdybym wiedziała, nie lękałabym się. Najgroźniejszym jest strach przed czymś nieuchwytnym. Czuję dookoła siebie złe, wrogie mi wiry.

Wzruszyłem ramionami i umyślnie przeszedłem do innego tematu. Zresztą prawie zawsze udaje mi się rozprószyć w niej ten chorobliwy lęk przed nieznanym i gdyby nie te chwilowe, choć nader przykre nastroje, życie nasze byłoby jak park rozkwitły w maju.

Przez cały ten czas widziałem Rotundę tylko raz jeden. Zdaje się, że mnie nie poznała; przeszła obok jak dawniej surowa i obojętna z oczyma ukrytymi pod kaskiem. Unikam jej teraz i często wracam od Inezy do siebie okrężną drogą…

------------------------------------------------

10 września

A jednak Inez miała rację. Obawy jej zaczynają przybierać formy bardziej określone. Dziś już można powiedzieć, że poniekąd są uzasadnione. O ile w ogóle można się czegoś obawiać ze strony biednej, nieszczęśliwej wariatki.

Rotunda ją prześladuje! To nie ulega wątpliwości. Od pewnego czasu krąży wciąż w jej pobliżu jak złowróżbny puszczyk, wykwita wciąż na jej drodze jak kwiat smutku i żałoby. Nie jest agresywna — bynajmniej: przechodzi tylko mimo jak nieubłagane memento. Nigdy nie patrzy na nas — chociaż czujemy to dobrze, że wie o naszej obecności, że nas, a raczej Inezy szuka. I może właśnie ten jej kamienny, pogardliwy spokój, ta wyrafinowana obojętność najwięcej denerwują moją ukochaną. Nie można się nawet przed nią bronić, bo nigdy nie zaczepia, nie prowokuje. Cała jej siła w tym, że przechodzi, że mija. Donna Rotonda che passa…

Lubi też robić niespodzianki — lubi zaskoczyć znienacka, i to wtedy, gdy się najmniej spodziewamy. Przed paru dniami późnym wieczorem odbiliśmy gondolą od Ca d'Oro. Zajęty rozmową z Beppem, któremu pomagałem we wiosłowaniu, odwróciłem się plecyma do wybrzeża i śledziłem światła odbite w kanale. Nagle uczułem, że Inez ściska mi nerwowo rękę.

— Co, carissima?

— Patrz, patrz tam — na wybrzeżu — *ona*!

Popatrzyłem we wskazanym kierunku i rzeczywiście spostrzegłem ją stojącą nad samą wodą wyniosłą i prostą jak kolumna.

— Widocznie wyszła na brzeg, by nas pożegnać — próbowałem zażartować, lecz spojrzawszy na Inezę, zamilkłem…

Innym razem w czasie mej nieobecności niespodzianie zjawiła się Rotunda w ogrodzie Papadopoli, gdzie donia Orpega oczekiwała mego przybycia. Wysunęła się spoza grupy drzew tak nagle, że Inez mimo woli wydała okrzyk przerażenia. Na szczęście w tejże chwili nadszedłem. To właśnie spotkanie utrwaliło we mnie podejrzenie, że Donna Rotonda prześladuje Inezę.

Bo moją osobę zdaje się zupełnie ignorować, jak gdybym dla niej nie istniał. Byłżeby to tylko manewr zazdrosnej kobiety? Chociaż skąd ta pewność, że Gina jest o mnie zazdrosna, że nie kierują nią zgoła inne motywy? Może ja rzeczywiście miałem być tylko „łącznikiem” między tymi dwiema kobietami, łącznikiem i niczym więcej? To pewna, że szuka zbliżenia tylko do Inezy. I to właśnie przejmuje donię dreszczem przerażenia.

— Nie chciałabym nigdy zostać z nią sam na sam — wyznała mi dzisiaj podczas kolacji. — Zawsze miałam jakąś instynktową odrazę do tej obłąkanej, a teraz lękam się jej wprost jak widma. Mam wrażenie, że wczoraj, już po twoim odejściu, gdy wyszłam na chwilę do loggi w parterze, by odetchnąć wieczornym chłodem, Rotonda usiłowała podpłynąć do mnie na gondoli.

— To niemożliwe! — zaprzeczyłem żywo. — Zdawało ci się. Czyżby śmiała?

— Jestem pewna, że to była ona; poznałam ją po stroju, po tym okropnym pół hełmie, pół kapeluszu. Była już na linii moich schodów i widocznie chciała tu wylądować. Przerażona uciekłam w głąb domu i zaryglowałam za sobą bramę wchodową. To zuchwała wariatka! Nie powinieneś teraz odstępować ode mnie na krok; ja się boję, Adamello…

------------------------------------------------

14 września

A przecież Rotunda jest o mnie zazdrosna! Zazdrosna jak o kochanego mężczyznę! Przekonała mnie o tym dzisiejsza śmieszna w istocie rzeczy przygoda na Ponte Rialto.

Poszliśmy tam z Inezą w samo południe, przypatrzyć się wzmożonemu z powodu jarmarku ruchowi i obejrzeć bazary. Most roił się od przechodniów, przekupni i kupujących; zwłaszcza ciemnowłose, niebieskookie mieszczanki, cittadine weneckie, o powłóczystych spojrzeniach, w czarnych, żałobnych sukniach i tradycyjnych szalach i mantylach, rej wodziły w rozkrzyczanym i roznamiętnionym gorączką targu zbiorowisku.

Zatrzymaliśmy się przed bazarem signor Giuliana, który głośno i z emfazą wyliczał zalety swych naszyjników. Jeden z nich z owalnych ziarn perłowej masy podobał się Inezie. Przerwałem przekupniowi potok pochwał na rzecz towaru i zapytałem o cenę. Podał ją z wyszukaną nonszalancją, oczywiście podnosząc ją momentalnie w dwójnasób. Zapłaciłem i już mieliśmy odejść, gdy wtem obok donni de Orpega wyrosła jak spod ziemi Rotunda. Zanim zdołałem jej przeszkodzić, wyrwała Inezie z rąk naszyjnik i zniknęła ze zdobyczą w otaczającym nas tłumie. Stało się tak niespodzianie, że w pierwszej chwili wszyscyśmy oniemieli ze zdumienia. Dopiero po czasie zerwała się burza okrzyków i posypały się dosadne epitety pod adresem obłąkanej:

— Ladra Rotonda! Ladra, ladra!

Kilka osób rzuciło się nawet w pogoń za zbiegłą. Na twarzy Inezy zbladłej z przerażenia pojawił się uśmiech.

— Lasciate la! — uspokajała oburzonych. — Lasciate la povera pazza! Non m'importa!

A potem rzekła do mnie półgłosem:

— Niechaj jej służy. W gruncie rzeczy zadowolona jestem z tego, co zaszło. Może nareszcie pozostawi nas w spokoju.

------------------------------------------------

Zajście na Rialto zaniepokoiło mnie na serio i poważnie zatroskałem się o bezpieczeństwo Inezy. Tegoż jeszcze wieczora postanowiliśmy opuścić Wenecję i przenieść się na Chioggię. Zamiar nasz mieliśmy zrealizować zaraz nazajutrz po południu. Ponieważ parowiec, kursujący między Wenecją a malowniczą wyspą w południowej części laguny, odjeżdżał koło piątej, a żegluga trwa około dwóch godzin, spodziewaliśmy się przed nocą stanąć u celu i znaleźć tymczasowy przytułek w jednym z hoteli. Potem miałem wynająć jakąś willę od strony Adriatyku i tam zamieszkać z Inezą.

Na układaniu planów i przygotowaniach do podróży upłynął nam wieczór i część nocy. Ineza była bardzo ożywiona i z błyszczącymi gorączkowo oczyma żegnała mnie około północy. Umówiliśmy się, że przyjdę po nią nazajutrz o trzeciej i gondolą podpłyniemy do przystani w kanale św. Marka. Odszedłem z uczuciem ulgi i wkrótce zasnąłem głęboko.

Ranek dnia następnego poświęciłem załatwieniu sprawunków związanych z przeprowadzką, a w południe zjadłem obiad w trattoria na Cannareggio. Gdy opuszczałem restaurację, była godzina druga. Opanowany już przez nerwicę podróży przeszedłem się parę razy po calle Vittorio Emanuele, spaliłem mnóstwo papierosów i nie mogąc doczekać się godziny trzeciej, kazałem pierwszemu z brzegu gondolierowi zawieźć się do Inezy. Gdy podpływaliśmy pod pałac, zauważyłem u stopni debarkaderu jakąś gondolę uwiązaną do jednego z błękitnych słupów. Łódka nie należała do Inezy i gondolierem drzemiącym na ławce nie był Beppo.

— Czy seniora ma gości? — zapytałem go niechętnie.

Przewoźnik ziewnął i przeciągając się leniwo, odpowiedział z dziwnym uśmiechem:

— O tak, signora ma gościa — rzadkiego gościa.

Gdy wszedłem na stopnie, kotara oddzielająca loggię od wnętrza rozchyliła się i wyszła Rotunda. Spostrzegłszy mię, drgnęła, lecz natychmiast opanowała się i obojętna, z kamiennym spokojem na twarzy chciała mnie minąć. Zawrzałem gniewem.

— Czego tu szukasz? — zapytałem ostro. — Dlaczego włóczysz się koło tego domu?

Zbyła mnie milczeniem i zeszedłszy po schodkach, wsiadła do swej gondoli. Plusnęło skrzele wiosła, sfałdowała się woda i łódź wysunęła się skwapliwie na środek kanału.

Rzuciłem się ku wejściu i odsunąwszy draperię, wpadłem do przedsionka. Tu, na posadzce pod jedną z kolumn leżała na wznak Ineza; w piersi jej wbity po rękojeść tkwił wenecki puginał. Pewną miała rękę Gina Vamparone, pewną i niezawodną: ugodziła w samo serce…

------------------------------------------------

I znów jest piękne, weneckie popołudnie, słońce gra na opalowej fali i roztocz laguny skrzy się miriadami blasków. I znów, jak dnia pierwszego, kiedy ją poznałem, odbijam od Fondamente Nuove z moją ukochaną. I jak wtedy, płyniemy znów w tę samą stronę: ku Wyspie Cmentarnej…

Spoczywa przede mną na dnie czarnej gondoli słodka i pogodna, z uśmiechem na alabastrowej twarzy, w powodzi fiołków i białych róż — śpi cicha i królewska na rozkołysanej fali, a nad nią sklepi się szafirowe niebo…

Pochylam się ku małym, w atłasowe ciżmy odzianym stopom, tulę je do ust mych i słyszę, jak poza mną, na wyżce łodzi ktoś płacze… To Beppo — nasz gondolier…

Wenecja, lipiec r. 1927

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

Namiętność, 6 Пристрасть Passion, 6 Пристрасть, 6

30 sierpnia серпня 30th of August 30 серпня

Jak to się stało?! Як|це|себе|стало How did this happen?! Як це сталося?! W jaki sposób? Як|який|спосіб How? Яким чином? Jak mogłem dopuścić do czegoś podobnego? Як|міг|допустити|до|чогось|подібного How could I do something similar? Як я міг допустити до чогось подібного? To przecież wstrętne, to ohydne!… Це|ж|огидне|це|жахливе It's disgusting, it's disgusting! ... Це ж огидно, це жахливо!…

A jednak stało się i nic na świecie faktu nie odmieni. А|все ж|стало|ся|і|нічого|на|світі|факту|не|змінить And yet it has happened and nothing in the world will change the fact. Але це сталося, і нічого в світі не змінить цього факту. A było tak. А|було|так It was like that. А було так.

Wczoraj około jedenastej wieczorem jak zwykle wracałem od Inezy do siebie. Вчора|близько|одинадцятої|вечором|як|зазвичай|я повертався|від|Інези|до|себе Yesterday, around eleven o'clock, as usual, I returned from Ineza to myself. Вчора близько одинадцятої вечора, як завжди, я повертався від Інези до себе. Noc była parna, księżycowa. Ніч|була|парна|місячна The night was steamy, moonlit. Ніч була спекотною, місячною. Szedłem powoli rozmarzony i czułem wciąż jeszcze w żyłach pożar miłosnych uniesień. Я йшов|повільно|замислений|і|відчував|все ще|ще|в|венах|вогонь|любовних|піднесень I walked slowly dreamy and I still felt a fire of love in my veins. Я йшов повільно, замислений, і все ще відчував у венах вогонь любовних злетів. Na jakimś ponte storto, co krzywą zworą spinał dwa brzegi, przystanąłem i rozkoszując się ciszą, przechylony przez balustradę mostu, wpatrywałem się w czarną wodę kanału. На|якомусь|мосту|кривому|що|кривою|зв'язкою|з'єднував|два|береги|я зупинився|і|насолоджуючись|собою|тишею|нахилившись|через|перила|мосту|я вдивлявся|себе|в|чорну|воду|каналу On some ponte storto, which bound the two banks with a jumper, I stopped and enjoying the silence, leaning over the bridge railing, stared at the black water of the canal. На якомусь кривому мосту, що з вигнутою балкою з'єднував два береги, я зупинився і, насолоджуючись тишею, схилившись через перила мосту, вдивлявся в чорну воду каналу. Wtem posłyszałem za sobą szmer. Раптом|я почув|за|собою|шурхіт Then I heard a murmur behind me. Раптом я почув за собою шурхіт. Odwróciłem się i ujrzałem Rotundę. Я обернувся|(зворотне дієслово)|і|я побачив|Ротонду I turned and saw the Rotunda. Я обернувся і побачив Ротунду. Szła przez most o parę kroków ode mnie sztywna i obojętna, w nasuniętym, jak zawsze, głęboko na oczy hełmowym kapeluszu, podtrzymując lewą ręką amforę opartą na ramieniu. Ішла|через|міст|на|кілька|кроків|від|мене|жорстка|і|байдужа|в|насунутому|як|завжди|глибоко|на|очі|шоломному|капелюсі|підтримуючи|лівою|рукою|амфору|спираючись|на|плечі She walked across the bridge a few steps away from me, stiff and indifferent, wearing a helmet hat, as always, deep in the eyes, supporting the amphora on her shoulder with her left hand. Вона йшла через міст на кілька кроків від мене, жорстка і байдужа, у насунутому, як завжди, глибоко на очі шоломному капелюсі, підтримуючи лівою рукою амфору, спираючись на плече. Na mnie zdawała się nie zwracać najmniejszej uwagi, lubo byłem jedynym człowiekiem w tym miejscu o tej spóźnionej już porze. На|мене|здавалася|собі|не|звертати|найменшої|уваги|хоча|я був|єдиним|чоловіком|в|цьому|місці|о|цій|запізнілій|вже|порі На мене вона, здавалося, не звертала жодної уваги, хоча я був єдиною людиною в цьому місці в цю вже пізню пору. Może w ogóle mnie nie widziała. Може|в|загалом|мене|не|бачила Можливо, вона зовсім мене не бачила. Przeszła mimo jak widmo i zaczęła oddalać się w stronę S. Felice. Пройшла|повз|як|привид|і|почала|віддалятися|себе|в|сторону|святого|Феліце Вона пройшла повз, як привид, і почала віддалятися в бік С. Феліче.

Powodowany ciekawością poszedłem za nią, zachowując dyskretny dystans. спричинений|цікавістю|я пішов|за|нею|зберігаючи|дискретний|відстань Скерований цікавістю, я пішов за нею, зберігаючи стриману відстань. Tak dotarliśmy do drugiego mostu nad Rio di Noale, po czym Gina zwróciła się na lewo w stronę wybrzeża. Так|ми дісталися|до|другого|моста|над|Ріо|ді|Ноале|після|чим|Джина|повернула|ся|на|ліво|в|сторону|узбережжя Так ми дійшли до другого мосту над Ріо ді Нояле, після чого Джина повернула наліво в бік узбережжя. Zatrzymałem się w cieniu narożnego domu, bo teraz przechodziła przez pusty plac, zalany powodzią księżycowego światła. Я зупинився|(зворотне дієслово)|в|тіні|кутового|будинку|бо|тепер|проходила|через|порожній|майдан|залитий|повінню|місячного|світла Я зупинився в тіні кутового будинку, бо зараз вона проходила через порожню площу, залиту повінню місячного світла. Lecz gdy tylko zniknęła mi z oczu za załomem jakiegoś budynku, przebiegłem szybko dzielącą nas przestrzeń i znów miałem ją przed sobą o parę kroków. Але|коли|тільки|зникла|мені|з|очей|за|кутом|якогось|будинку|пробіг|швидко|що розділяла|нас|простір|і|знову|мав|її|перед|собою|на|кілька|кроків Але щойно вона зникла з моїх очей за кутом якогось будинку, я швидко пробіг простір, що нас розділяв, і знову мав її перед собою на кілька кроків. Teraz już nie ulegało wątpliwości, że wraca do siebie, do pałacyku byłego swego kochanka. Тепер|вже|не|піддавалося|сумнівам|що|повертається|до|себе|до|палацику|колишнього|свого|коханця Тепер вже не було сумнівів, що вона повертається до себе, до палацику свого колишнього коханця.

Wkrótce postać jej wsiąkła w mroki jego podsieni. Незабаром|постать|її|поглинула|в|темряву|його|підсінь Невдовзі її постать зникла в темряві його підсобки. Ostrożnie, skradając się, podszedłem do pierwszej kolumny i ukryty za jej trzonem objąłem spojrzeniem podwórze. Обережно|крадучись|себе|я підійшов|до|першої|колони|і|схований|за|її|стовбуром|я охопив|поглядом|двір Обережно, підкрадаючись, я підійшов до першої колони і, сховавшись за її стовпом, окинув поглядом подвір'я. Było prostokątne, okolone zewsząd krużgankami w stylu maurytańskim; w pośrodku, pośród bukietów paproci, dżdżyła cicho srebrzysta fantanna. Було|прямокутне|оточене|звідусіль|клуатрими|в|стилі|мавританському|в|посередині|серед|букетів|папоротей|дзюрчала|тихо|срібляста|фонтан Воно було прямокутним, оточеним з усіх боків аркадами в мавританському стилі; посередині, серед букетів папороті, тихо дзюрчала срібляста фонтан. Na drugim końcu perystylu ujrzałem znikającą mi z oczu Rotundę. На|другому|кінці|перистилю|я побачив|що зникає|мені|з|очей|Ротунду На другому кінці перистилю я побачив, як зникає з очей Ротонда.

Tam musi być loża dozorcy domu — pomyślałem — i tam zapewne mieszka z matką. Там|мусить|бути|ложа|сторожа|будинку|я подумав|і|там|напевно|живе|з|матір'ю Там, напевно, має бути ложа доглядача будинку — подумав я — і там, напевно, він живе з матір'ю.

I już miałem odejść, gdy ukazała mi się znowu w blaskach miesięcznej poświetli. Я|вже|мав|піти|коли|з'явилася|мені|знову|знову|в|світлі|місячному|світлі І вже я збирався піти, коли вона знову з'явилася мені в сяйві місячного світла. Z pękiem kluczy w ręku przystanęła na środku podwórza i zdawała się namyślać; potem weszła na schody po prawej wiodące na górę. З|пучком|ключів|в|руці|зупинилася|на|середину|двору|і|здавалася|собі|розмірковувати|потім|увійшла|на|сходи|по|правій|що ведуть|на|верх З пучком ключів у руці вона зупинилася посеред двору і, здавалося, роздумувала; потім піднялася сходами праворуч, що вели нагору.

Pod osłoną cieni rzucanych przez filary i kolumny dostałem się na pierwsze piętro i przez uchylone drzwi wszedłem za nią do jednej z sal. Під|захистом|тіней|кинутих|через|стовпи|і|колони|я потрапив|себе|на|перше|поверх|і|через|відчинені|двері|я увійшов|за|нею|до|однієї|з|аудиторій Під покровом тіней, що їх кидали стовпи та колони, я потрапив на перший поверх і через прочинені двері увійшов за нею в одну з зал. Wnętrze było stylowym dziełem wczesnego renesansu. Інтер'єр|було|стильовим|твором|раннього|ренесансу Інтер'єр був стильним витвором раннього ренесансу. Zdjęty podziwem na widok arcytworów mistrzów pędzla rozwieszonych po ścianach, omal nie zdradziłem swej obecności przed obłąkaną. знятий|захопленням|на|вид|шедеврів|майстрів|пензля|розвішаних|по|стінах|майже|не|зрадив|своєї|присутності|перед|божевільною Захоплений видом шедеврів майстрів пензля, розвішаних по стінах, я ледь не видав своєї присутності перед божевільною. Na szczęście była zajęta wyłącznie sobą. На|щастя|була|зайнята|виключно|собою На щастя, вона була зайнята виключно собою. Ukryłem się za parawanem obok staroświeckiego kominka i stąd śledziłem jej ruchy. Я сховався|себе|за|перегородкою|біля|старомодного|каміна|і|звідси|я спостерігав|її|рухи Я сховався за перегородкою біля старомодного каміна і звідти стежив за її рухами.

Zatrzymała się przed dużym, stojącym lustrem i zrzuciła z głowy swój dziwaczny kapelusz. Зупинилася|себе|перед|великим|стоячим|дзеркалом|і|скинула|з|голови|свій|дивний|капелюх Вона зупинилася перед великим, стоячим дзеркалом і скинула з голови свій дивний капелюх. Miękkie, miedzianozłote zwoje włosów stoczyły się na ramiona połyskliwą kaskadą. М'які|мідно-золоті|локони|волосся|сповзли|на|плечі|плечі|блискучою|каскадою М'які, мідно-золотисті локони волосся сповзли на плечі блискучим водоспадом. Wtedy zmieniła oświetlenie; wnętrze wypełniła łagodna, ciepła purpura spływająca spod abażurów żyrandolu. Тоді|змінила|освітлення|інтер'єр|наповнила|м'яка|тепла|пурпура|що стікає|з-під|абажурів|люстри Тоді вона змінила освітлення; інтер'єр наповнився м'якою, теплою пурпурою, що стікала з абажурів люстри.

Zbliżyła się do otomany na środku pokoju i szybko zaczęła rozbierać się. Наблизилася|до|до|оттоманки|на|середині|кімнати|і|швидко|почала|роздягатися|себе Вона підійшла до оттоманки в центрі кімнати і швидко почала роздягатися. Jak pod dotknięciem różdżki czarodziejskiej przeistoczyła się jej postać. Як|під|дотиком|чарівної палички|чарівної|перетворилася|себе|її|постать Як під дотиком чарівної палички, її постать перетворилася. Odpadły zakurzone i brudne łachmany jej codziennego stroju, zniknęła śmieszna krynolina i w pęku czerwonych promieni stanęła bujna, rudowłosa piękność. Відпали|запилені|і|брудні|лахміття|її|щоденного|вбрання|зникла|смішна|кринолін|і|в|пучку|червоних|променів|стала|пишна|рудоволоса|краса Злетіли запилені та брудні лахміття її повсякденного вбрання, зникла смішна криноліна, і в пучку червоних променів постала пишна, рудоволоса красуня. Nie była to już Donna Rotonda, ponure straszydło na dzieci, smutno-groźne widmo drzemiącej laguny — to była Gina Vamparone, nieszczęśliwe dziecię ludu weneckiego, rozkwitłe w zaciszu samotnego pałacu w cudną, obłąkaną z miłości kobietę. Не|була|це|вже|Донна|Ротонда|похмуре|лякало|для|дітей|||привид|що дрімає|лагуни|це|була|Джина|Вампароне|нещасливе|дитя|народу|венеційського|розквітле|в|затишку|самотнього|палацу|в|чудову|божевільну|від|любові|жінку Це вже не була Донна Ротонда, похмуре страхіття для дітей, сумно-страшне привид дрімаючої лагуни — це була Джина Вампароне, нещасна дитина венеційського народу, що розцвіла в затишку самотнього палацу в чудову, божевільну від кохання жінку. W obliczu swej dumnej, królewskiej nagości zmieniła się do niepoznania. У|обличчі|її|гордої|королівської|наготи|змінилася|сама|до|непізнавання У обличчі своєї гордої, королівської наготи вона змінилася до невпізнання. Rysy twarzy złagodniały, zatarła się surowość zaciętych ust, a ciemnofiołkowe oczy nabrały wilgotnych blasków. Риси|обличчя|пом'якшилися|стерла|себе|суворість|стиснених|губ|а|темно-фіолетові|очі|набрали|вологих|блисків Риси обличчя пом'якшилися, зникла суворість стиснутих уст, а темно-фіолетові очі набули вологого блиску. Była doskonale piękna. Була|досконало|красива Вона була бездоганно прекрасна. Takie kobiety musiał widywać w ukochanym mieście boski Tycjan i takie mu się zwidziały później w jego twórczej wizji Donna incomparabile… Такі|жінки|мусив|бачити|в|улюбленому|місті|божественний|Тиціан|і|такі|йому|собі|уявилися|пізніше|в|його|творчій|візії|Дона|неперевершена Такі жінки, напевно, бачив у коханому місті божественний Тиціан, і такі йому уявлялися пізніше в його творчій візії Donna incomparabile…

Nasyciwszy oczy widokiem własnej krasy, zaczęła z powrotem ubierać się. Наситивши|очі|видом|власної|краси|почала|||одягатися|себе Наситивши очі виглядом власної краси, вона почала знову одягатися. Lecz teraz włożyła strój zgoła odmienny. Але|тепер|наділа|одяг|зовсім|інший Але тепер вона наділа зовсім інший одяг. Kosztowny był i stylowy, jakby wzorowany na jednym z kobiecych portretów naprzeciw niej na ścianie. Дорогий|був|і|стильний|ніби|зразок|на|одному|з|жіночих|портретів|навпроти|неї|на|стіні Він був дорогим і стильним, ніби зразком одного з жіночих портретів навпроти неї на стіні.

W błękitnej, brokatowej sukni z kołnierzem rozchylającym się jak kielich tulipanu dookoła prześlicznej szyi podobna była teraz Gina do jakiejś Lukrecji Borgia lub demonicznej Beatryczy, która pod czarem zaklęcia zstąpiła z ram renesansowego obrazu. У|блакитній|з блискітками|сукні|з|коміром|розкриваючим|ся|як|келих|тюльпана|навколо|надзвичайно красивої|шиї|схожа|була|тепер|Гіна|до|якоїсь|Луцірції|Борджі|або|демонічної|Беатріче|яка|під|чарами|закляття|зійшла|з|рам|ренесансного|образу У блакитній, блискучій сукні з коміром, що розкривається, як чашечка тюльпана, навколо прекрасної шиї, Джина тепер нагадувала якусь Лукрецію Борджію або демонічну Беатріс, яка під чарами закляття зійшла з рамки ренесансної картини. Uśmiech zalotny zaigrał w oczach, zstąpił ku wargom kusząco rozchylonym i rozpłynął się powoli w kątach ust. Усмішка|звабливий|заіскрив|в|очах|зійшов|до|губам|спокусливо|розкритим|і|розчинився||повільно|в|кутах|губ Звабливий усміх заграв у її очах, спустився до губ, спокусливо розкритих, і повільно розплився в куточках уст. Może przypomniały jej się lata miłości i szczęścia? Може|нагадали|їй|себе|роки|любові|і|щастя Можливо, їй згадалися роки любові та щастя? Może powtarzała jedną ze scen, której była protagonistką? Може|повторювала|одну|з|сцен|якої|була|протагоністкою Можливо, вона повторювала одну зі сцен, в якій була протагоністкою? Może to *on* ją tak ubierał, stylizując na modłę wielkich włoskich piękności?… Може|це|він|її|так|одягав|стилізуючи|в|стиль|великих|італійських|красунь Можливо, це *він* так її одягав, стилізуючи на манер великих італійських красунь?…

Porwany czarem, który bił od całej jej postaci, zapomniałem o środkach ostrożności i wyszedłem z kryjówki pełen podziwu i adoracji. захоплений|чарами|які|били|від|всієї|її|постаті|я забув|про|засобах|обережності|і|я вийшов|з|укриття|сповнений|захоплення|і|обожнювання Захоплений чарами, які випромінювала вся її постать, я забув про заходи обережності і вийшов з укриття, сповнений захоплення і обожнювання. Na szelest mych kroków odwróciła głowę i spostrzegła mnie. На|шелест|моїх|кроків|вона повернула|голову|і|помітила|мене На шелест моїх кроків вона повернула голову і помітила мене. Cofnęła się gwałtownie, zakrywając twarz rękoma, potem opuściła je sztywnie wzdłuż ciała, przybierając maskę Rotondy, wreszcie pod siłą mych spojrzeń zapłonęła wstydem jak róża. Відсахнулася|(частка дієслова)|різко|закриваючи|обличчя|руками|потім|опустила|їх|жорстко|вздовж|тіла|приймаючи|маску|Ротонди|нарешті|під|силою|моїх|поглядів|спалахнула|соромом|як|троянда Вона різко відсахнулася, закривши обличчя руками, потім опустила їх жорстко вздовж тіла, прийнявши маску Ротонди, нарешті під силою мого погляду вона спалахнула соромом, як троянда. Nagle wyciągnęła ku mnie ramiona i paląc mnie żarem swych przedziwnych oczu, szepnęła w ekstazie: Раптом|витягнула|до|мене|руки|і|палячи|мене|жаром|своїх|надзвичайних|очей|прошептнула|в|екстазі Раптом вона простягнула до мене руки і, палячи мене жаром своїх дивовижних очей, прошепотіла в екстазі:

— Giorgio mio! Джорджо|мій — Джорджо мій! Giorgio mio! Джорджо|мій Джорджо мій! Mio carissimo Giorgino! Мій|найдорожчий|Джорджино Мій найдорожчий Джорджино!

Pociągnięty tym wezwaniem, niepomny, że było ono wynikiem tragicznej pomyłki, że w rzeczywistości widziała we mnie *tamtego*, ukląkłem przed nią, obejmując jej kolana. Потягнутий|цим|покликом|не пам'ятаючи|що|було|воно|наслідком|трагічної|помилки|що|в|дійсності|бачила|в|мені|того|я став на коліна|перед|нею|обіймаючи|її|коліна Під впливом цього заклику, не пам'ятаючи, що він був наслідком трагічної помилки, що насправді вона бачила в мені *того*, я став на коліна перед нею, обіймаючи її коліна. Wtedy uczułem, że drży cała i słania mi się w uścisku. Тоді|відчув|що|тремтить|вся|і|хилиться|мені|себе|в|обіймах Тоді я відчув, що вона тремтить вся і хилиться в обіймах. Usta nasze spotkały się, a ciała splotły w miłosnym szale. Уста|наші|зустрілися|один одного|а|тіла|сплелися|в|любовному|шалені Наші уста зустрілися, а тіла сплелися в любовному божевіллі.

Gdy oprzytomniałem i zdałem sobie sprawę z tego, co się stało, spostrzegłem, że Gina zemdlała. Коли|я прийшов до тями|і|я усвідомив|собі|усвідомлення|з|цього|що|(частка дієслова)|стало|я помітив|що|Джина|втратила свідомість Коли я прийшов до тями і зрозумів, що сталося, я помітив, що Джина знепритомніла. Pobiegłem po wodę i zacząłem ją cucić. Я побіг|за|водою|і|я почав|її|приводити до тями Я побіг по воду і почав її приводити до тями. Skoro pierwsze jutrznie krwi zaświtały na śmiertelnie bladych jej jagodach i z głębokim westchnieniem otworzyła smutne, zdumione oczy, uciekłem stamtąd jak złodziej. Коли|перші|ранішні|крові|засяяли|на|смертельно|блідий|її|очах|і|з|глибоким|зітханням|відкрила|сумні|здивовані|очі|втік|звідти|як|злодій Коли перші промені крові засяяли на її смертельно блідіх губах і з глибоким зітханням вона відкрила свої сумні, здивовані очі, я втік звідти, як злодій.

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

6 września вересня 6 вересня

Od pamiętnego zajścia w nocy z 29 na 30 sierpnia upłynął tydzień. Від|пам'ятного|інциденту|в|ніч|з|на|серпня|минув|тиждень Від пам'ятного випадку в ніч з 29 на 30 серпня минув тиждень. Niby nic się nie zmieniło. Ніби|нічого|(частка дієслова)|не|змінилося Ніби нічого не змінилося. Jak przedtem, codziennie widujemy się z Inezą i pijemy rozkosz ze wspólnego kielicha, jak dawniej, pływamy gondolą po lagunie i robimy bliższe lub dalsze wycieczki. Як|раніше|щодня|бачимо|одне одного|з|Інею|і|п'ємо|насолоду|з|спільного|келиха|як|колись|плаваємо|на гондолі|по|лагуні|і|робимо|ближчі|або|дальші|екскурсії Як і раніше, щодня ми зустрічаємося з Інею і п'ємо насолоду з спільного келиха, як колись, плаваємо гондолою по лагуні і робимо ближчі або дальші екскурсії. A jednak coś wkradło się do naszego stosunku i położyło się w poprzek nieokreślonym sprzeciwem. А|все ж|щось|вкралося|до нашого|до|нашого|стосунку|і|поклалося|до нашого|в||невизначеним|запереченням А все ж щось вкралося в наші стосунки і поклалося поперек невизначеним запереченням.

Parę już razy przyłapała mnie Inez na tym, że bez widocznego powodu popadłem w zamyślenie; kiedy indziej zrobiła mi pełen goryczy wyrzut, że nieraz wśród miłosnych uniesień czynię wrażenie roztargnionego. кілька|вже|разів|спіймала|мене|Інес|на|цьому|що|без|видимого|причини|я впав|в|задуму|коли||зробила|мені|повний|гіркоти|докір|що|не раз|серед|любовних|злетів|я справляю|враження|розсіяного Кілька разів Інеса ловила мене на тому, що без видимої причини я впадав у роздуми; іноді вона робила мені повний гіркоти докір, що не раз серед любовних поривів я справляю враження розсіяного. Lecz i ja zauważyłem zmiany u niej. Але|і|я|помітив|зміни|у|неї Але і я помітив зміни в ній. Nie było w nich nic takiego, co by mogło mi świadczyć o ochłodzeniu jej uczuć ku mnie: zmiany te miały charakter specjalny. Не|було|в|них|нічого|такого|що|б|могло|мені|свідчити|про|охолодженні|її|почуттів|до|мене|зміни|ці|мали|характер|спеціальний Не було в них нічого такого, що могло б свідчити про охолодження її почуттів до мене: ці зміни мали спеціальний характер. Donia Orpega stała się od pewnego czasu lękliwa i nerwowa. Доня|Орпега|стала|(зворотне дієслово)|від|певного|часу|боязка|і|нервова Донія Орпега стала останнім часом боязкою та нервовою. Lada szmer budzi w niej przesadną obawę, lada cień rozrasta się do wymiarów grozy. Лада|шум|будить|в|ній|надмірну|тривогу|будь-який|тінь|розростається|ся|до|розмірів|жаху Будь-який шурхіт викликає в ній надмірний страх, будь-яка тінь розростається до розмірів жаху. W ostatnich czasach zdaje się ustawicznie czegoś nasłuchiwać, na coś czekać. В|останніх|часах|здається|себе|постійно|чогось|прислухатися|на|щось|чекати В останні часи здається, що вона постійно чогось прислухається, на щось чекає.

Onegdaj wieczorem przytuliła się do mnie drżąca, a zapytana o powód, odpowiedziała: Одного вечора|ввечері|притулилася|до мене|||тремтяча|а|запитана|про|причину|відповіла Одного вечора вона притулилася до мене тремтячи, а на запитання про причину відповіла:

— Ciągle mi się zdaje, że ktoś skrada się ku mnie cichymi kroki lub że czai się poza moimi plecyma. Постійно|мені|здається|здається|що|хтось|підкрадається|до мене|до|мене|тихими|кроками|або|що|підстерігає|себе|поза|моїми|спинами — Постійно мені здається, що хтось крадеться до мене тихими кроками або що хтось чекає за моєю спиною. Kiedy indziej znów mam wrażenie, że ktoś tu miał przyjść i zatrzymał się w drodze; lecz zamiaru swego nie zaniechał — tylko go na czas pewien odłożył — na termin nieokreślony. Коли|інакше|знову|маю|враження|що|хтось|тут|мав|прийти|і|зупинився|в||дорозі|але|наміру|свого|не|відмовився|тільки|його|на|час|певний|відкладав|на|термін|невизначений Інколи знову я маю відчуття, що хтось тут мав прийти і зупинився в дорозі; але свого наміру не відмовився — тільки відкладав його на певний час — на невизначений термін.

— Ależ to są wszystko dzieciństwa, najdroższa — uspokajałem. Але ж|це|є|все|дитинства|найдорожча|я заспокоював — Але ж це все дитинство, найдорожча — заспокоював я. — Jesteś trochę wyczerpana nerwowo i stąd może przewrażliwiona. Ти є|трохи|виснажена|нервово|і|звідси|можливо|надмірно чутлива — Ти трохи виснажена нервово, і звідси, можливо, надмірно чутлива.

— Nie, nie, Adamello! Ні|не|Адамелло — Ні, ні, Адамелло! Ty się mylisz. Ти|себе|помиляєшся Ти помиляєшся. To jest coś całkiem innego. Це|є|щось|зовсім|інше Це зовсім інше. Najbardziej denerwuje mnie właśnie ta nieokreśloność, owo wahanie się, ten brak decyzji… Найбільше|дратує|мене|саме|ця|невизначеність|те|вагання|себе|цей|відсутність|рішення Найбільше мене дратує саме ця невизначеність, це вагання, ця відсутність рішення…

— Jakiej decyzji? Якої|рішення — Якого рішення?

— Nie wiem. Не|знаю — Не знаю. Gdybym wiedziała, nie lękałabym się. Якби я|знала|не|боялася|б Якби я знала, я б не боялася. Najgroźniejszym jest strach przed czymś nieuchwytnym. Найгрознішим|є|страх|перед|чимось|неосяжним Найнебезпечнішим є страх перед чимось невловимим. Czuję dookoła siebie złe, wrogie mi wiry. Відчуваю|навколо|себе|злі|ворожі|мені|вихори Я відчуваю навколо себе погані, ворожі мені вихори.

Wzruszyłem ramionami i umyślnie przeszedłem do innego tematu. Я знизив|плечима|і|навмисно|я перейшов|до|іншого|теми Я знизав плечима і навмисно перейшов до іншої теми. Zresztą prawie zawsze udaje mi się rozprószyć w niej ten chorobliwy lęk przed nieznanym i gdyby nie te chwilowe, choć nader przykre nastroje, życie nasze byłoby jak park rozkwitły w maju. до речі|майже|завжди|вдається|мені|розпорошити|розпорошити|в|ній|той|хворобливий|страх|перед|невідомим|і|якби|не|ці|тимчасові|хоча|надто|сумні|настрої|життя|наше|було б|як|парк|розквітлий|в|травні До речі, майже завжди мені вдається розсіяти в ній цей хворобливий страх перед невідомим, і якби не ці миттєві, хоч і дуже прикрі настрої, наше життя було б як парк, що розквітає в травні.

Przez cały ten czas widziałem Rotundę tylko raz jeden. Протягом|весь|цей|час|я бачив|Ротунду|тільки|раз|один Протягом усього цього часу я бачив Ротунду лише один раз. Zdaje się, że mnie nie poznała; przeszła obok jak dawniej surowa i obojętna z oczyma ukrytymi pod kaskiem. здається|що|що|мене|не|впізнала|пройшла|повз|як|колись|сувора|і|байдужа|з|очима|прихованими|під|шоломом Здається, що вона мене не впізнала; пройшла повз, як і раніше, сувора і байдужа, з очима, прихованими під шолом. Unikam jej teraz i często wracam od Inezy do siebie okrężną drogą… Уникаю|її|зараз|і|часто|повертаюся|від|Інези|до|себе|об'їзною|дорогою Я тепер уникаю її і часто повертаюся від Інези до себе обхідним шляхом…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

10 września вересня 10 вересня

A jednak Inez miała rację. А|все ж|Інес|мала|рацію А проте Інес була права. Obawy jej zaczynają przybierać formy bardziej określone. Побоювання|її|починають|набувати|форми|більш|визначені Її побоювання починають набувати більш визначених форм. Dziś już można powiedzieć, że poniekąd są uzasadnione. Сьогодні|вже|можна|сказати|що|певною мірою|є|обґрунтовані Сьогодні вже можна сказати, що в певному сенсі вони обґрунтовані. O ile w ogóle można się czegoś obawiać ze strony biednej, nieszczęśliwej wariatki. Якщо|скільки|в|загалі|можна|себе|чогось|боятися|з|сторони|бідної|нещасливої|божевільної Хоча взагалі можна боятися чогось з боку бідної, нещасної божевільної.

Rotunda ją prześladuje! Ротунда|її|переслідує Ротунда її переслідує! To nie ulega wątpliwości. Це|не|підлягає|сумніву Це не підлягає сумніву. Od pewnego czasu krąży wciąż w jej pobliżu jak złowróżbny puszczyk, wykwita wciąż na jej drodze jak kwiat smutku i żałoby. Від|певного|часу|кружляє|постійно|в|її|близькості|як|зловісний|сова|з'являється|постійно|на|її|шляху|як|квітка|смутку|і|жалоби Від певного часу вона постійно кружляє біля неї, як зловісний сова, з'являється на її шляху, як квітка смутку і жалоби. Nie jest agresywna — bynajmniej: przechodzi tylko mimo jak nieubłagane memento. Не|є|агресивна|навпаки|проходить|тільки|незважаючи на|як|невблаганне|нагадування Вона не агресивна — навпаки: проходить повз, як невблаганне ментор. Nigdy nie patrzy na nas — chociaż czujemy to dobrze, że wie o naszej obecności, że nas, a raczej Inezy szuka. Ніколи|не|дивиться|на|нас|хоча|відчуваємо|це|добре|що|знає|про|нашій|присутності|що|нас|а|скоріше|Інези|шукає Вона ніколи не дивиться на нас — хоча ми добре відчуваємо, що знає про нашу присутність, що шукає нас, а точніше Інезу. I może właśnie ten jej kamienny, pogardliwy spokój, ta wyrafinowana obojętność najwięcej denerwują moją ukochaną. І|можливо|саме|цей|її|кам'яний|зневажливий|спокій|ця|вишукана|байдужість|найбільше|дратують|мою|кохану І, можливо, саме цей її кам'яний, зневажливий спокій, ця вишукана байдужість найбільше дратує мою кохану. Nie można się nawet przed nią bronić, bo nigdy nie zaczepia, nie prowokuje. Не|можна|себе|навіть|від|нею|захистити|бо|ніколи|не|зачіпає|не|провокує Не можна навіть захиститися від неї, бо вона ніколи не чіпляється, не провокує. Cała jej siła w tym, że przechodzi, że mija. Вся|її|сила|в|цьому|що|проходить|що|минає Вся її сила в тому, що вона проходить, що минає. Donna Rotonda che passa… Пані|Ротонда|яка|проходить Донна Ротонда, що проходить…

Lubi też robić niespodzianki — lubi zaskoczyć znienacka, i to wtedy, gdy się najmniej spodziewamy. Любить|також|робити|сюрпризи|любить|здивувати|зненацька|і|це|тоді|коли|ми|найменше|очікуємо Вона також любить робити сюрпризи — любить здивувати зненацька, і тоді, коли ми найменше цього очікуємо. Przed paru dniami późnym wieczorem odbiliśmy gondolą od Ca d'Oro. Перед|кількома|днями|пізнім|вечором|відпливли|гондолою|від|Ка|д'Оро Кілька днів тому пізно ввечері ми відпливли на гондолі від Ca d'Oro. Zajęty rozmową z Beppem, któremu pomagałem we wiosłowaniu, odwróciłem się plecyma do wybrzeża i śledziłem światła odbite w kanale. Зайнятий|розмовою|з|Беппе|якому|допомагав|в|греблі|я повернув|ся|спиною|до|берега|і|я слідкував|світла|відбиті|в|каналі Зайнятий розмовою з Беппо, якому я допомагав гребти, я відвернувся спиною до берега і спостерігав за світлом, що відбивалося в каналі. Nagle uczułem, że Inez ściska mi nerwowo rękę. Раптом|відчув|що|Інес|стискає|мені|нервово|руку Раптом я відчув, що Інеса нервово стискає мені руку.

— Co, carissima? Що|дорога — Що, каріссіма?

— Patrz, patrz tam — na wybrzeżu — *ona*! Дивись|дивись|там|на|узбережжі|вона — Дивись, дивись туди — на узбережжі — *вона*!

Popatrzyłem we wskazanym kierunku i rzeczywiście spostrzegłem ją stojącą nad samą wodą wyniosłą i prostą jak kolumna. Я подивився|в|вказаному|напрямку|і|дійсно|помітив|її|що стояла|над|самою|водою|гордою|і|прямою|як|колона Я подивився в зазначеному напрямку і справді побачив її, що стоїть над самою водою, горда і пряма, як колона.

— Widocznie wyszła na brzeg, by nas pożegnać — próbowałem zażartować, lecz spojrzawszy na Inezę, zamilkłem… Очевидно|вийшла|на|берег|щоб|нас|попрощатися|я намагався|жартувати|але|подивившись|на|Інезу|я замовк — Видно, вона вийшла на берег, щоб нас проводити — я намагався жартувати, але, глянувши на Інезу, замовк…

Innym razem w czasie mej nieobecności niespodzianie zjawiła się Rotunda w ogrodzie Papadopoli, gdzie donia Orpega oczekiwała mego przybycia. Іншим|разом|в|час|моєї|відсутності|несподівано|з'явилася||Ротонда|в|саду|Пападополі|де|доня|Орпега|чекала|мого|прибуття Іншого разу під час моєї відсутності несподівано з'явилася Ротунда в саду Пападополі, де доня Орпега чекала на моє прибуття. Wysunęła się spoza grupy drzew tak nagle, że Inez mimo woli wydała okrzyk przerażenia. Висунулася|себе|з-за|групи|дерев|так||що|Інес|всупереч|волі|видала|крик|жаху Вона висунулася з-за групи дерев так раптово, що Інеза мимоволі видала крик жаху. Na szczęście w tejże chwili nadszedłem. На|щастя|в|цій|миті|я прийшов На щастя, в цю ж мить я прийшов. To właśnie spotkanie utrwaliło we mnie podejrzenie, że Donna Rotonda prześladuje Inezę. Це|якраз|зустріч|закріпило|в|мені|підозру|що|Донна|Ротонда|переслідує|Інезу Саме зустріч закріпила в мені підозру, що Донна Ротонда переслідує Інезу.

Bo moją osobę zdaje się zupełnie ignorować, jak gdybym dla niej nie istniał. Бо|мою|особу|здається|ся|зовсім|ігнорувати|як|якби я|для|неї|не|існував Бо мою особу, здається, зовсім ігнорує, наче я для неї не існую. Byłżeby to tylko manewr zazdrosnej kobiety? був би|це|тільки|маневр|заздрісної|жінки Чи це лише маневр ревнивої жінки? Chociaż skąd ta pewność, że Gina jest o mnie zazdrosna, że nie kierują nią zgoła inne motywy? Хоча|звідки|ця|впевненість|що|Джина|є|про|мене|заздрісна|що|не|керують||зовсім|інші|мотиви Хоча звідки ця впевненість, що Джина за мною ревнує, що не керують нею зовсім інші мотиви? Może ja rzeczywiście miałem być tylko „łącznikiem” między tymi dwiema kobietami, łącznikiem i niczym więcej? Може|я|справді|мав|бути|тільки|зв'язуючим|між|цими|двома|жінками|зв'язуючим|і|нічим|більше Можливо, я справді мав бути лише «з'єднувачем» між цими двома жінками, з'єднувачем і нічим більше? To pewna, że szuka zbliżenia tylko do Inezy. Це|певна|що|шукає|зближення|тільки|до|Інези Це певно, що вона шукає наближення лише до Інези. I to właśnie przejmuje donię dreszczem przerażenia. Я|це|якраз|охоплює|доню|дригою|страху І саме це викликає в доні тремтіння жаху.

— Nie chciałabym nigdy zostać z nią sam na sam — wyznała mi dzisiaj podczas kolacji. Не|хотіла б|ніколи|залишитися|з|нею|сам|на|сам|зізналася|мені|сьогодні|під час|вечері — Я б ніколи не хотіла залишитися з нею наодинці — зізналася мені сьогодні під час вечері. — Zawsze miałam jakąś instynktową odrazę do tej obłąkanej, a teraz lękam się jej wprost jak widma. Завжди|мала|якусь|інстинктивну|огиду|до|цієї|божевільної|а|тепер|боюся|себе|їй|прямо|як|привиди — Я завжди відчувала якусь інстинктивну відразу до цієї божевільної, а тепер я боюся її прямо як привида. Mam wrażenie, że wczoraj, już po twoim odejściu, gdy wyszłam na chwilę do loggi w parterze, by odetchnąć wieczornym chłodem, Rotonda usiłowała podpłynąć do mnie na gondoli. Має|враження|що|вчора|вже|після|твоїм|відході|коли|я вийшла|на|мить|до|лоджії|в|партері|щоб|подихнути|вечірнім|холодом|Ротонда|намагалася|підплисти|до|мене|на|гондолі Маю враження, що вчора, вже після твого відходу, коли я вийшла на хвилинку до лоджії на першому поверсі, щоб подихати вечірньою прохолодою, Ротонда намагалася підплисти до мене на гондолі.

— To niemożliwe! Це|неможливо — Це неможливо! — zaprzeczyłem żywo. я запер|жваво — заперечив я жваво. — Zdawało ci się. здавалося|тобі|себе — Тобі так здалося. Czyżby śmiała? Хіба|сміялася Чи не смілива?

— Jestem pewna, że to była ona; poznałam ją po stroju, po tym okropnym pół hełmie, pół kapeluszu. Я|впевнена|що|це|була|вона|я впізнала|її|за|вбранням|за|тим|жахливим|напів|шоломом|напів|капелюхом — Я впевнена, що це була вона; я впізнала її по вбранню, по цьому жахливому напівшоломі, напівкапелюсі. Była już na linii moich schodów i widocznie chciała tu wylądować. Була|вже|на|лінії|моїх|сходів|і|видно|хотіла|тут|приземлитися Вона вже була на сходах і, очевидно, хотіла тут приземлитися. Przerażona uciekłam w głąb domu i zaryglowałam za sobą bramę wchodową. Перелякана|втекла|в|глибину|дому|і|зачиніла на засув|за|собою|ворота|вхідні Перелякана, я втекла в глибину дому і зачиніла за собою вхідні двері. To zuchwała wariatka! Це|зухвала|божевільна Це зухвала божевільна! Nie powinieneś teraz odstępować ode mnie na krok; ja się boję, Adamello… Не|повинен|зараз|відходити|||на|крок;|я|себе|боюся|Адамелло Ти не повинен зараз відступати від мене на крок; я боюся, Адамелло…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

14 września вересня 14 вересня

A przecież Rotunda jest o mnie zazdrosna! А|ж|Ротунда|є|про|мене|заздрісна А проте Ротонда заздрить мені! Zazdrosna jak o kochanego mężczyznę! Заздрісна|як|про|коханого|чоловіка Заздрить, як заздрять коханому чоловікові! Przekonała mnie o tym dzisiejsza śmieszna w istocie rzeczy przygoda na Ponte Rialto. Переконала|мене|про|цьому|сьогоднішня|смішна|в|дійсності|речі|пригода|на|мості|Ріальто Сьогоднішня смішна насправді пригода на Понте Ріальто переконала мене в цьому.

Poszliśmy tam z Inezą w samo południe, przypatrzyć się wzmożonemu z powodu jarmarku ruchowi i obejrzeć bazary. Ми пішли|туди|з||в|рівно|опівдні|придивитися|себе|посиленому|з|причини|ярмарку|руху|і|оглянути|базари Ми пішли туди з Інезою опівдні, щоб подивитися на посилений через ярмарок рух і оглянути базари. Most roił się od przechodniów, przekupni i kupujących; zwłaszcza ciemnowłose, niebieskookie mieszczanki, cittadine weneckie, o powłóczystych spojrzeniach, w czarnych, żałobnych sukniach i tradycyjnych szalach i mantylach, rej wodziły w rozkrzyczanym i roznamiętnionym gorączką targu zbiorowisku. Мост|роїв|себе|від|перехожих|перекупників|і|покупців|особливо|темноволосі|блакитноокі|городянки|громадянки|венеційські|з|повільних|поглядах|в|чорних|траурних|сукнях|і|традиційних|шалях|і|мантилях|керували|вели|в|розгомоненому|і|збудженому|гарячкою|ринку|скупченні Міст кишів пішоходами, торговцями та покупцями; особливо темноволосі, блакитноокі міщанки, венеційки, з мрійливими поглядами, у чорних, траурних сукнях та традиційних шалях і мантіях, вели хоровод у галасливому та захопленому гарячкою торгівлі скупченні.

Zatrzymaliśmy się przed bazarem signor Giuliana, który głośno i z emfazą wyliczał zalety swych naszyjników. Зупинилися|(частка дієслова)|перед|базаром|пан|Джуліана|який|голосно|і|з|емоційно|перераховував|переваги|своїх|намист Ми зупинилися перед базаром сеньйора Джуліано, який голосно і з емоціями перераховував переваги своїх намист. Jeden z nich z owalnych ziarn perłowej masy podobał się Inezie. Один|з|них|з|овальних|зерен|перлової|маси|сподобався|їй| Одне з них з овальних зерен перлової маси сподобалося Інезі. Przerwałem przekupniowi potok pochwał na rzecz towaru i zapytałem o cenę. Я перервав|хабарнику|потік|похвали|на|користь|товару|і|я запитав|про|ціну Я перервав потік похвал на адресу товару, звернувшись до перекупника з питанням про ціну. Podał ją z wyszukaną nonszalancją, oczywiście podnosząc ją momentalnie w dwójnasób. Подавав|її|з|вишуканою|ноншалянсом|звичайно|піднімаючи|її|миттєво|в|двічі Він назвав її з вишуканою нехтуванням, звичайно, миттєво підвищивши її вдвічі. Zapłaciłem i już mieliśmy odejść, gdy wtem obok donni de Orpega wyrosła jak spod ziemi Rotunda. Я заплатив|і|вже|ми мали|піти|коли|раптом|поруч|донні|де|Орпеги|виросла|як|з-під|землі|Ротонда Я заплатив, і ми вже збиралися йти, коли раптом поряд з донною де Орпега, як з-під землі, виросла Ротунда. Zanim zdołałem jej przeszkodzić, wyrwała Inezie z rąk naszyjnik i zniknęła ze zdobyczą w otaczającym nas tłumie. Перш ніж|я встиг|їй|завадити|вирвала|Інезі|з|рук|намисто|і|зникла|з|здобиччю|в|що оточував|нас|натовпі Перш ніж я встиг їй завадити, вона вирвала у Інезі з рук намисто і зникла з трофеєм у натовпі, що оточував нас. Stało się tak niespodzianie, że w pierwszej chwili wszyscyśmy oniemieli ze zdumienia. Стало|ся|так|несподівано|що|в|першій|миті|ми всі|онеміли|від|здивування Це сталося так несподівано, що в першу мить ми всі онеміли від здивування. Dopiero po czasie zerwała się burza okrzyków i posypały się dosadne epitety pod adresem obłąkanej: Лише|через|деякий час|розірвалася||буря|вигуків|і|посипалися||грубі|епітети|на|адресу|божевільної Лише згодом здійнялася буря вигуків і посипалися грубі епітети на адресу божевільної:

— Ladra Rotonda! Ладра|Ротонда — Ладра Ротонда! Ladra, ladra! Ладра|ладра Ладра, ладра!

Kilka osób rzuciło się nawet w pogoń za zbiegłą. Кілька|осіб|кинулися|один до одного|навіть|в|погоню|за|втечу Кілька людей навіть кинулися в погоню за втікачем. Na twarzy Inezy zbladłej z przerażenia pojawił się uśmiech. На|обличчі|Інези|поблідлої|від|жаху|з'явив|ся|усмішка На обличчі Інези, яка поблідла від жаху, з'явилася усмішка.

— Lasciate la! залиште|її — Ласкаво просимо! — uspokajała oburzonych. заспокоювала|обурених — заспокоювала обурених. — Lasciate la povera pazza! Залиште|цю|бідну|божевільну — Залиште бідну божевільну! Non m'importa! Не|важливо Мене це не хвилює!

A potem rzekła do mnie półgłosem: А|потім|сказала|до|мене|напівголосом А потім сказала мені тихим голосом:

— Niechaj jej służy. Нехай|їй|служить — Нехай їй служить. W gruncie rzeczy zadowolona jestem z tego, co zaszło. В|суті|речі|задоволена|я є|з|цього|що|сталося Власне, я задоволена тим, що сталося. Może nareszcie pozostawi nas w spokoju. Може|нарешті|залишить|нас|в|спокої Можливо, нарешті залишить нас у спокої.

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

Zajście na Rialto zaniepokoiło mnie na serio i poważnie zatroskałem się o bezpieczeństwo Inezy. Інцидент|на|Ріальто|занепокоїло|мене|на|серйозно|і|серйозно|занепокоївся|про себе|про|безпеку|Інези Інцидент на Ріальто серйозно мене занепокоїв, і я серйозно стурбований безпекою Інези. Tegoż jeszcze wieczora postanowiliśmy opuścić Wenecję i przenieść się na Chioggię. того ж|ще|вечора|ми вирішили|покинути|Венецію|і|переїхати|себе|до|Чіоджу Цього ж вечора ми вирішили покинути Венецію і переїхати до Чіоджі. Zamiar nasz mieliśmy zrealizować zaraz nazajutrz po południu. Намір|наш|мали|реалізувати|відразу|наступного дня|після|полудня Наш намір ми планували реалізувати наступного дня після обіду. Ponieważ parowiec, kursujący między Wenecją a malowniczą wyspą w południowej części laguny, odjeżdżał koło piątej, a żegluga trwa około dwóch godzin, spodziewaliśmy się przed nocą stanąć u celu i znaleźć tymczasowy przytułek w jednym z hoteli. Оскільки|паром|що курсує|між|Венецією|і|мальовничою|островом|в|південній|частині|лагуни|відправлявся|близько|п'ятої|а|плавання|триває|близько|двох|годин|ми сподівалися||перед|ніччю|стати|біля|мети|і|знайти|тимчасовий|притулок|в|одному|з| Оскільки пароплав, що курсує між Венецією та мальовничим островом на південь від лагуни, відправлявся близько п'ятої, а подорож тривала близько двох годин, ми сподівалися до ночі дістатися до місця призначення і знайти тимчасовий притулок в одному з готелів. Potem miałem wynająć jakąś willę od strony Adriatyku i tam zamieszkać z Inezą. Потім|я мав|орендувати|якусь|віллу|з|боку|Адріатики|і|там|жити|з|Інею Потім я мав орендувати якусь віллу з боку Адріатики і там жити з Інею.

Na układaniu planów i przygotowaniach do podróży upłynął nam wieczór i część nocy. На|укладанні|планів|і|підготовках|до|подорожі|пройшов|нам|вечір|і|частина|ночі На складанні планів і підготовці до подорожі минув наш вечір і частина ночі. Ineza była bardzo ożywiona i z błyszczącymi gorączkowo oczyma żegnała mnie około północy. Інеза|була|дуже|жвава|і|з|блискучими|гарячково||проводжала|мене|близько|півночі Інеза була дуже жвавою і з блискучими гарячковими очима прощалася зі мною близько півночі. Umówiliśmy się, że przyjdę po nią nazajutrz o trzeciej i gondolą podpłyniemy do przystani w kanale św. Ми домовилися|про|що|я прийду|за|нею|наступного дня|о|третій|і|на гондолі|підійдемо|до|пристані|в|каналі|святого Ми домовилися, що я прийду за нею наступного дня о третій, і на гондолі підпливемо до пристані в каналі святого. Marka. Марка Марка. Odszedłem z uczuciem ulgi i wkrótce zasnąłem głęboko. Я пішов|з|почуттям|полегшення|і|незабаром|я заснув|глибоко Я пішов з почуттям полегшення і незабаром глибоко заснув.

Ranek dnia następnego poświęciłem załatwieniu sprawunków związanych z przeprowadzką, a w południe zjadłem obiad w trattoria na Cannareggio. Ранок|дня|наступного|присвятив|вирішенню|справ|пов'язаних|з|переїздом|а|в|полудень|з'їв|обід|в|тратторії|на|Каннареджо Ранок наступного дня я присвятив вирішенню справ, пов'язаних з переїздом, а в обід з'їв обід у trattoria на Каннареджо. Gdy opuszczałem restaurację, była godzina druga. Коли|я залишав|ресторан|була|година|друга Коли я залишав ресторан, була друга година. Opanowany już przez nerwicę podróży przeszedłem się parę razy po calle Vittorio Emanuele, spaliłem mnóstwo papierosów i nie mogąc doczekać się godziny trzeciej, kazałem pierwszemu z brzegu gondolierowi zawieźć się do Inezy. Опанований|вже|через|невроз|подорожі|пройшовся|себе|кілька|разів|по|вулиці|Вітторіо|Емануеле|викурив|безліч|сигарет|і|не|міг|дочекатися|себе|години|третьої|наказав|першому|з|краю|гондольєру|відвезти|себе|до|Інези Охоплений вже неврозом подорожі, я кілька разів прогулявся по вулиці Вітторіо Емануеле, викурив безліч сигарет і, не дочекавшись третьої години, наказав першому-ліпшому гондольєру відвезти мене до Інези. Gdy podpływaliśmy pod pałac, zauważyłem u stopni debarkaderu jakąś gondolę uwiązaną do jednego z błękitnych słupów. Коли|ми підпливали|під|палац|я помітив|біля|сходів|дебаркадера|якусь|гондолу|прив'язану|до|одного|з|блакитних|стовпів Коли ми підпливали до палацу, я помітив на сходах дебаркадера якусь гондолу, прив'язану до одного з блакитних стовпів. Łódka nie należała do Inezy i gondolierem drzemiącym na ławce nie był Beppo. Човен|не|належав|до|Інези|і|гондольєром|що дрімає|на|лавці|не|був|Беппо Човен не належав Інезі, а гондольєр, що дрімав на лавці, не був Беппо.

— Czy seniora ma gości? Чи|пенсіонера|має|гостей — Чи має сенйор гостей? — zapytałem go niechętnie. запитав|його|неохоче — запитав я його неохоче.

Przewoźnik ziewnął i przeciągając się leniwo, odpowiedział z dziwnym uśmiechem: Перевізник|позіхнув|і|потягуючись|себе|повільно|відповів|з|дивним|усмішкою Перевізник позіхнув і, ліниво потягнувшись, відповів зі дивним усмішкою:

— O tak, signora ma gościa — rzadkiego gościa. О|так|сеньйора|має|гостя|рідкісного|гостя — О так, сеньйора має гостя — рідкісного гостя.

Gdy wszedłem na stopnie, kotara oddzielająca loggię od wnętrza rozchyliła się i wyszła Rotunda. Коли||на|сходи|завіса|що відділяє|лоджію|від|внутрішнього простору|розсунулася|сама|і|вийшла|Ротонда Коли я піднявся на сходи, завіса, що відділяла логгію від внутрішнього приміщення, розсунулася, і вийшла Ротунда. Spostrzegłszy mię, drgnęła, lecz natychmiast opanowała się i obojętna, z kamiennym spokojem na twarzy chciała mnie minąć. Помітивши|мене|здригнулася|але|негайно|опанувала|себе|і|байдужа|з|кам'яним|спокоєм|на|обличчі|хотіла|мене|обійти Звернувши на мене увагу, вона здригнулася, але відразу ж опанувала себе і, байдужа, з кам'яним спокоєм на обличчі, хотіла мене обійти. Zawrzałem gniewem. Завржав|гнівом Я закипів гнівом.

— Czego tu szukasz? Чого|тут|шукаєш — Чого ти тут шукаєш? — zapytałem ostro. запитав|різко — запитав я різко. — Dlaczego włóczysz się koło tego domu? Чому|бродиш|себе|біля|цього|дому — Чому ти бродиш біля цього дому?

Zbyła mnie milczeniem i zeszedłszy po schodkach, wsiadła do swej gondoli. Збайдужила|мене|мовчанням|і|спустившись|по|сходах|сіла|в|свою|гондолу Вона залишила мене в мовчанні і, зійшовши по сходах, сіла у свою гондолу. Plusnęło skrzele wiosła, sfałdowała się woda i łódź wysunęła się skwapliwie na środek kanału. Плюснуло|весла|вітрила|згорнулася|себе|вода|і|човен|висунула|себе|швидко|на|середину|каналу Заскрипіли весла, вода зашуміла, і човен швидко висунувся на середину каналу.

Rzuciłem się ku wejściu i odsunąwszy draperię, wpadłem do przedsionka. Я кинувся|до|входу|входу|і|відсунувши|завісу|я вбіг|до|передпокою Я кинувся до входу і, відсунувши завісу, влетів до передпокою. Tu, na posadzce pod jedną z kolumn leżała na wznak Ineza; w piersi jej wbity po rękojeść tkwił wenecki puginał. Тут|на|підлозі|під|одну|з|колон|лежала|на|спиною|Інеза|в|грудях|її|вбитий|по|рукоятку|був вбитий|венеційський|пугіна Тут, на підлозі під однією з колон, лежала на спині Інеза; у її грудях, по рукоятку, був вбитий венеційський пугін. Pewną miała rękę Gina Vamparone, pewną i niezawodną: ugodziła w samo serce… певну|мала|руку|Джина|Вампароне|певну|і|надійну|вразила|в|саме|серце Впевнено тримала руку Джина Вампароне, впевнено і надійно: вразила прямо в серце…

------------------------------------------------ ------------------------------------------------

I znów jest piękne, weneckie popołudnie, słońce gra na opalowej fali i roztocz laguny skrzy się miriadami blasków. І|знову|є|красиве|венеційське|післяобіддя|сонце|грає|на|опаловій|хвилі|і|простір|лагуни|сяє|себе|мільйонами|відблисків І знову прекрасний венеційський полудень, сонце грає на опаловій хвилі, а лагуна сяє мільйонами відблисків. I znów, jak dnia pierwszego, kiedy ją poznałem, odbijam od Fondamente Nuove z moją ukochaną. І|знову|як|дня|першого|коли|її|познайомився|відпливаю|від|Фондаменте|Нуве|з|моєю|коханою І знову, як у перший день, коли я її зустрів, я відпливаю від Fondamente Nuove зі своєю коханою. I jak wtedy, płyniemy znów w tę samą stronę: ku Wyspie Cmentarnej… І|як|тоді|пливемо|знову|в|ту|саму|сторону|до|Острову|Цвинтарній І як тоді, ми знову пливемо в той самий бік: до Острівця Цвинтаря…

Spoczywa przede mną na dnie czarnej gondoli słodka i pogodna, z uśmiechem na alabastrowej twarzy, w powodzi fiołków i białych róż — śpi cicha i królewska na rozkołysanej fali, a nad nią sklepi się szafirowe niebo… Спочиває|перед|і мною|на|дні|чорної|гондоли|солодка|і|весела|з|усмішкою|на|алебастровій|обличчі|в|потоці|фіалків|і|білих|троянд|спить|тиха|і|королівська|на|розгойданій|хвилі|а|над|нею|покриється||сапфірове|небо Переді мною на дні чорної гондоли спочиває солодка і спокійна, з усмішкою на алебастровому обличчі, у потоці фіалків і білих троянд — вона тихо і королівськи спить на розгойдуваній хвилі, а над нею закривається сапфірове небо…

Pochylam się ku małym, w atłasowe ciżmy odzianym stopom, tulę je do ust mych i słyszę, jak poza mną, na wyżce łodzi ktoś płacze… To Beppo — nasz gondolier… Я нахиляю|себе|до|маленьким|в|атласні|черевики|одягненим|ногам|я притискаю|їх|до|уст|моїх|і|я чую|як|поза|мною|на|висоті|човна|хтось|плаче|Це|Беппо|наш|гондольєр Я нахиляюся до маленьких, в атласні черевички одягнених ніжок, притискаю їх до своїх уст і чую, як поза мною, на висоті човна хтось плаче… Це Беппо — наш гондольєр…

Wenecja, lipiec r. Венеція|липень|р Венеція, липень р. 1927 1927

SENT_CWT:AFkKFwvL=7.39 PAR_TRANS:gpt-4o-mini=5.15 uk:AFkKFwvL openai.2025-02-07 ai_request(all=262 err=0.00%) translation(all=209 err=0.00%) cwt(all=2352 err=0.77%)